TRENER BILLAMA-SMITHA WIDZIAŁ PROBLEMY MASTERNAKA JUŻ WCZEŚNIEJ
- Mówiłem, iż może to być najtrudniejsza walka w mojej karierze, a on to wszystko udowodnił w ringu - mówi Chris Billam-Smith (19-1, 13 KO), który pokonał przed czasem Mateusza Masternaka (47-6, 31 KO) i po raz pierwszy obronił pas WBO wagi junior ciężkiej.
Po siedmiu rundach mistrz przegrywał, ale pretendent nie wyszedł do ósmej z powodu kontuzji żeber.
- Widziałem w siódmej rundzie, że zraniłem go ciosem na korpus. Od razu zwolnił tempo i zaczął słabnąć. Zacząłem trafiać lewym prostym i wierzę, że i bez kontuzji w końcu bym się do niego dobrał. Sam sobie trochę utrudniłem zadanie, bo chciałem zbyt mocno uderzyć. W końcu trafiłem go prawym hakiem na dół i to był decydujący cios - kontynuował champion WBO w limicie 90,7 kilogramów. I jak przyznał, potencjalną kontuzję już wcześniej zauważył jego trener Shane McGuigan.
- Shane już wcześniej, przed walką, zauważył, że ma coś jakby guza na lewej stronie żeber. "Celuj tam prawym hakiem". No i tam właśnie celowałem, co ostatecznie skończyło walkę. Ten facet zna się na boksie jak mało kto i jak widać wie co mówi - dodał Billam-Smith na konferencji prasowej po gali.
Na NFZ mu to zrobią czy prywatnie?
No tak to było właśnie ..jestem pewien że Masternak wiedział co robi i cytuje ..przytomnie spierdolił z ringu ..
Można zjebie odwrócić tą kwestię i stwierdzić: lepiej olać informację o stanie zdrowia Mastera, przyczynie przerwania walki aby jeden zjeb, forumowy kuchcik nadal mógł snuć jako "znafca" teorie, stawiać kategoryczne oceny o przemyślanym oddawaniu pola Masterowi i konsekwencji CBS w biciu po dołach. Niecodzienne rozstrzygnięcie walki ma niby udowadniać brak serca do walki Mastera i mistrzowską konsekwencje CBS :) Dlatego zjeba nie interesuje co z tym żebrem, czy te rewelacje teamu CBS o guzie są prawdziwe bo jeszcze wyjdzie, że Master jednak miał jakieś poważne kłopoty zdrowotne, pecha.
banałem to jest tekst twojego sojusznika : "mistrzowie nie mają pecha " albo twoje: "żaden z ekspertów orga nie wiedział, że konsekwente bicie na dół boli i odbiera oddech" gdzie ewidentnie chcesz umniejszyć zeznaniom strony CBS twierdząc : "Czy masz tam guza czy nie". Czyli informacja, że Master miał jakiegoś guza, co zauważyli nawet brytole dla ciebie jest nieistotna?! Nie jest istotna, bo jesteś wybiorczą k..wą i zjebem.
Nie napinaj sie na tego BurakoFujarko bo to ewidnenty trol z klanu rafalowatych
Masz rację.. w tej wcześniejszej wypowiedzi też. Napinam się tak, bo jakoś trudno zdzierżyć jak jakaś łajza chce się na tym forum wypromować kosztem Mastera. Gość wczoraj przegrał, obnażył braki CBS, Brytyjczykowi zwycięstwo się należy. Trudno jednak zdzierżyć jak taki fluj tutaj jedzie z tym umniejszaniem Masternakowi, bo ten nie zasługuje na takie oceny tylko na szacunek. Podobnie zresztą jak CBS.
"Element przypadku był jednak spory. Ani CBS nie jest królem nokautu, ani Masternak nie jest kruchy. Masternak nigdy nawet nie leżał (nie liczę tego flash KD od Siłłacha), a walczył z konkretnymi zabijakami, choćby Dorticos - i ustał wszystko. CBS nie potrafił skończyć Bregeona, a na McCarthy'ego potrzebował łącznie 20 rund. No nie jest to killer."
Ja wiem że Polak..ja wiem że grzeczny ..kiedyś już pisalem..jeśli nie zaczniemy wymagać od sportowców to będziemy zawsze dostawali ochłapy..tyle ..
Chodzi o co innego: za rok, cholera, nikt nie będzie pamiętał guza, kontuzji. Rozbierał na czynniki pierwsze.
W rekordzie przy Nazwisku Billama-Smitka zobaczymy TKO 7 i pójdziemy dalej...
Podobnie z walką Lewisa z Kliczko - to ciosy Lewisa spowodowały rozcięcie Wita. Walka wygrana. Koniec historii.
To nie są teorie tylko jebane fakty ..po 17 latach gość ma szansę mistrzowska , wygrywa walke i nie wychodzi do 8 mej rundy ..a był w szpitalu ..bo wróbelki cwierkaja że tam żadnych złamanych żeber nie było ..porostu no Mattiego Bolalo...a Ty myślisz że jak bokser wstaje po nokdaunie to go nie boli ..to odróżnia właśnie mistrzow od wiecznych pretendentów ..Stan zdrowia ??..Od tego są lekarze ..jak był chory to nie powinien wychodzić i robić z kibiców Blaznow..Jak dla mnie niesmak ale nie skąd jak to wiedziałem że z pasją nici ..Mateuszek wiele razy pokazał że jest asekuracyjny ..i tyle ..w wajce o pas czasem trzeba odłożyć na bok sny o pięknej żonie , fajnych dzieciach i fajbyn życiu ..to ring ..
Nikt też nie pisze o pechu w poprzednich walkach. Z tego co pamiętam w żadnej nie było pechowej kontuzji. Z Dorticosem i Kalengą był po prostu nieznacznie gorszy. Z Drozdem też, ale tam się głośno mówi o dopingu. Z Bellewem walka równa, w Polsce by to wygrał, w Anglii przegrał. Z Mullerem legendarny wałek.
Heh ..ja nie ..nie dałem się nabrać Mateuszowi ..coś mogę rzucić frazesem..wiedziałem ..porazka tylko nie sądziłem że przez poddanie ..no coz ale ja nie jestem w tej części kibicowskiej gawędzi co chciała by mieć Mattiego jak wzór cnót ..fajny chłopak ..prywatnie spoko gość ..ale no wszędzie no wszędzie na kazdej płaszczyźnie masz tak że jak nie pdejmiesz ryzyka szampana będziesz pił dużo rzadziej ..walka wygrana ..trzeba było wyjść na wstecznym , zmienić pozycję ..ale po co ..mogę teraz dostać Ko ..bo boli mnie po jego ciosie ..i potem placz..kurwa Mati myślałeś że on będzie Cię głaskał po brzuszku jak babe w ciazy..skończmy te głupoty ..Master dostsk na bebechy kilka razy i się poddal i to by było na tyle teorii spiskowych ..rozczaruje Cie nie na drugiego dna
"bo boli mnie po jego ciosie"
Gość przeboksował kilkaset rund ze stukilowymi chłopami (tyle waży w ringu cruiser), w tym killerami typu Dorticos i nigdy nie upadł ani nie zrezygnował, no tak, ale teraz "go boli". Serio skąd się takie tumany biorą na tym forum.
Heh ..dość wystarczająco..i poza nim tez..
Może trochę przegiolem ale po cichu liczyłem na dóbra postawę Polska..to tak w skrócie ..
Do Masternaka nic nie mam
..wylany hejt to poorustu poziom flustracji..Super wyszło Matti..świetna walka..szkods ze ZNOWU przegrana