SPAROWAŁ Z MASTERNAKIEM, POBIŁ BILLAMA-SMITHA - RIAKPORHE CZEKA!
Richard Riakporhe (17-0, 13 KO) doskonale zna bohaterów dzisiejszej gali w Bournemouth, gdzie Mateusz Masternak (47-5, 31 KO) i Chris Billam-Smith (18-1, 12 KO) rywalizować będą o tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBO.
To właśnie Riakporhe zadał aktualnemu mistrzowi świata jedyną porażkę w karierze. W lipcu 2019 roku posłał go na deski i wygrał niejednogłośnym werdyktem sędziów. Ale wcześniej, jako początkujący zawodowiec, był w Polsce sparingpartnerem "Mastera". Ma więc doskonały ogląd sytuacji. Dodajmy, że niepokonany Brytyjczyk - jako numer jeden rankingu WBO - jest w teorii obowiązkowym pretendentem dla zwycięzcy dzisiejszej walki.
- Spędziłem trochę czasu na obozie Masternaka i wiem co on wniesie do ringu. To wojownik i twardy gość, który da Chrisowi dobrą, widowiskową walkę. Wydaje mi się, że na koniec wygra Billam-Smith, ale nie może stracić skupienia ani uwagi. Od pierwszej do ostatniej minuty nie może stracić koncentracji, bo Masternak może to wykorzystać. Nie mogę się już doczekać, by w przyszłym roku spotkać się z lepszym z nich - powiedział Riakporhe.
- Chris musi udowodnić, że jest na tym mistrzowskim poziomie. Z bliska to wszystko obejrzy Richard Riakporhe, bo ich ewentualny rewanż w przyszłym roku byłby czymś naprawdę dużym. Bardzo chętnie doprowadzę do tego rewanżu, ale wiemy doskonale, że Masternak będzie chciał te nasze plany popsuć. Ta walka ma więc ogromną stawkę. Polak to zawodnik światowej czołówki i szczerze mówiąc dzisiejszy pojedynek to walka z rodzaju 50 na 50 - wtrącił Ben Shalom, promotor mistrza i dzisiejszej gali.