MATEUSZ MASTERNAK PRZED WALKĄ O MISTRZOSTWO ŚWIATA!
Łukasz Furman, Nagranie własne
2023-12-07
- Po jednym ze sparingów krew podchodziła mi do gardła, ale to były bardzo udane przygotowania. Tak naprawdę trenowałem do tej walki już od marca. Za mną 21 lat ciężkiej pracy i wyrzeczeń, a teraz muszę to wszystko skoncentrować i pokazać w ciągu jednego pojedynku, trwającego maksymalnie 36 minut. To nie jest łatwe, bo pojawiają się różne emocje i nadzieje. To duża presja, ale nie pękam na robocie i zrobię swoje! - mówi Mateusz Masternak (47-5, 31 KO), który w niedzielny wieczór zaatakuje Chrisa Billama-Smitha (18-1, 12 KO) i jego pas WBO wagi junior ciężkiej.
Okolie postrzegany był jako dominator.
Master ze względu na brak agresji, cios na średnim poziomie i walce w UK ma moim zdaniem około 20% szanse na zwycięstwo.
Aby wygrać musiałby ośmieszyć Chrisa i nie dać się gdzieś zepchnąć na liny aby sędzia go nie wyliczył...
Trudne zadanie.
Master musi zawalczyć inaczej niż zwykle.
Moim zdanie walka 50 na 50 Master będzie musiał zaatakować Anglika i to zrobi to mądry chłopak i wie że to ostatni dzwonek żeby sięgnąć po tytuł a boksować Master umie jak mało kto w Polsce
Walka na terenie rywala, za którym stoją pieniądze, który dodatkowo będzie większy i aktywny robiąc wiatr, który będą punktować sędziowie. Najlepszy rezultat jaki moim zdaniem Mateusz osiągnie to kolejna bliska walka, po której znowu będzie zawód i gdybanie. Najgorszy? Wyłapanie farfocla, po którym będzie musiał przyklęknąć lub chwilę oddać pole rywalowi zostając na linach gdzie CBS rozpuści wiatrak i zrobią angielskie przerwanie.
Musiałby wyraźnie dominować w większości rund żeby nie pozostawić złudzenia lub poprzewracać Smitha parę razy, ale trudno sobie taki scenariusz wyobrazić mając naprzeciwko młodszego, większego i głodnego przeciwnika, który po ostatniej walce nabrał wiatru w żagle i dodatkowej pewności siebie zdobywając MŚ.
Ja nie mam złudzeń choć życzę powodzenia.
To niestety "przegrana bez wstydu" w tym pojedynku to najbardziej prawdopodobny scenariusz.
Master 50-50 sportowo, ale walka w UK wiec daje 40-60. Mimo wszystko Master tego dokona.
Nie zgadzam się.Najlepszym konferansjerem jest Przemek Saleta
Master to naprawdę poprawny i solidny zawodnik przy tym nie głupi i dość elokwentny
Ale jego sposób boksowania jak i wypowiadania się jest taki jakby nie było w nim żadnych emocji
Ogólnie jest to zaleta, ale czasami może być wada.Szczegolnie wtedy, kiedy chce się być mistrzem
Życzę Mateuszowi żeby w końcu nastała "Era Mastera",może w końcu czas do niej dojrzał LOL
Moim zdaniem najbardziej elokwentnym polskim bokserem jest Miszkin, mimo że plecie totalne głupoty, jest obiektywny tylko po fakcie a nie w swoich predykcjach oraz ma "slow motion". Mateusz mówi mądrze ale stylistycznie, ma pewne charakterystyczne maniery (zapewne związane z jakąś gwarą) - czasami zle odmienia przez przypadki, czesto naduzywa pewnych sformulowac zamiast uzyc jakis banalnych synonimow [dlatego czesto sie smieje, ze jest to Mateusz "Natomiast" Masternak). Saleta buduje proste zdania i widać, że zdrowie już nie te (nie ma co sie dziwic, lata w ringu, nerka oddana córce - facet jest "troszku" [jak to mowi Wilczewski i Wach] zmarnowany).
ps. nie jestem żadnym Miodkiem xD po prostu do odnosze sie do off-top.
Nt. samej walki wypowiadalem sie kilkukrotnie pod kilkoma postami. Wierze, ze Master to wygra dzieki umiejetnosciom bo niezaprzeczalnie jest lepszym bokserem. Nie wierze w wynik inny jak decyzja sedziowska. Wierze, za to że sędziowanie bedzie uczciwe oraz w to, że Master (jak zreszta tu zapowiada) nie bedzie odstawiał nogi od pierwszej rundy.
A Izu?
Też tak uważam.
Fakt, zupelnie mi wylecial z glowy on zdecydowanie jest najwyzej z tych wymienionych.
Przypominają mi się dwie walki z prostą ale jak, że skuteczną akcją.
Floyda z Mosleyem czy Kowaliowa.
Mosley zranił Floyda a Kowaliow został tą akcją zaskoczony i później "dokończony".
Czyli lewy jako zmyłka na dół, i prawy.