FROCH: WILDER ZNOKAUTUJE JOSHUĘ W 1. RUNDZIE
- Zawsze twierdziłem, że Wilder znokautuje Joshuę w pierwszej rundzie i wciąż uważam, że tak właśnie będzie - mówi Carl Froch, były trzykrotny mistrz świata kategorii super średniej.
Obaj panowie stoczą odrębne walki 23 grudnia. Anthony Joshua (26-3, 23 KO) spotka się z Otto Wallinem (26-1, 14 KO), zaś Deontay Wilder (43-2-1, 42 KO) skrzyżuje rękawice z Josephem Parkerem (33-3, 23 KO). Jeśli obaj wygrają, prawdopodobnie zmierzą się na wiosnę przyszłego roku.
- AJ nawet w najlepszym okresie kariery bywał momentami trochę niepewny siebie, ale dziś obawia się własnego cienia. Wydaje mi się, że Wilder trafi go ciosem z prawej ręki i Joshua już się nie podniesie. Nawet jeśli będzie mógł się podnieść. Właśnie dlatego do tej walki nie dojdzie teraz, jak pierwotnie planowano. Taka porażka zakończyłaby karierę AJ-a. Stara wersja Joshuy, który podjął wymiany z Dillianem Whyte'em, wstał z desek i pobił Władimira Kliczkę, mógłby spokojnie poradzić sobie z Wilderem. Ten obecny Joshua już nie - dodał Froch, znany z krytykowania swojego rodaka. Do dziś nie może mu wybaczyć faktu, że zwolnił Roba McCrackena, twórcę sukcesów i Joshuy, i Frocha.
Nie wierze w Wilder - Joshua, chyba ze dolary Saudow dokonaja cudow
O tym, jak Wilder obecnie walczy przekonamy się w walce z Parkerem. Jeżeli poradzi sobie z nim, to i z Joshuą ma szanse. Jeżeli nie przejdzie przez Józka, zapewne zakończy karierę. Co do "nokautu w pierwszej rundzie", to w ogóle obłąkańcze brednie. Wileder to nie Mike Tyson, z każdym przeciwnikiem, którego ruchliwość przekracza mobilność latarni ulicznej musi polować na cios przez kilka rund. Z Joshuą byłoby tak samo. Może by i w końcu trafił. A może nie.