BRIDGER SCHWARZ, POWRÓT WALTERSA: ZBIÓR WYNIKÓW MINIONEGO TYGODNIA
Oczy bokserskiego świata były w tym tygodniu zwrócone w kierunku walki Davida Benavideza i Demetriusa Andrade, ale boksowano również w innych zakątkach globu. Poniżej zbiór wyników ciekawszych pojedynków tego tygodnia.
Zacznijmy jeszcze z tego samego miejsca, a więc z Las Vegas. Swój drugi zawodowy pojedynek stoczył nowy protegowany Floyda Mayweathera, a więc 17-letni Curmel Moton (2-0. 2 KO). Nastolatek znokautował już w pierwszej odsłonie Huntera Turbyfilla (3-1, 1 KO).
Tom Schwarz (29-1, 20 KO) spędził kiedyś sześć minut w ringu z samym Tysonem Furym, a teraz próbuje swoich sił w kategorii bridger. Na razie udanie - wczoraj z jego rąk padł Christian Demaj (6-3, 2 KO).
Sporo działo się w piątek na terenie Londynu. Mark Chamberlain (14-0, 10 KO) zdobył pas IBF European kategorii lekkiej, stopując w dziesiątej odsłonie znanego z polskich ringów Artjomsa Ramlavsa (16-3, 8 KO), zaś Liam Williams (25-4-1, 20 KO) rozbił w 77 sekund Florina Cardosa (22-6, 10 KO), notując drugie zwycięstwo po porażce z rąk Chrisa Eubanka Jr.
Kolumbia. Nicholas Walters (28-1-1, 22 KO) był kiedyś mistrzem w limicie wagi piórkowej, a jego karierę wyhamowały pięści Wasyla Łomaczenki. Jamajczyk wrócił w lutym po ponad sześciu latach przerwy, a w środę zwyciężył w drugiej rundzie nad Reynaldo Esquivią (9-22, 3 KO).
We francuskiej Gujanie wyłoniono nowego mistrza Unii Europejskiej kategorii junior ciężkiej. Jest nim Leonardo Mosquea (13-0, 9 KO), który przełamał Czecha Viktora Trusha (8-3-1, 8 KO).
Na sam koniec Rietberg w zachodnich Niemczech. Włoch Etinosa Oliha (19-0, 8 KO) obronił tytuł IBO dywizji średniej, wygrywając na dystansie dwunastu rund z Fatonem Vukshinajem (16-1-2, 11 KO). Sędziowie byli jednomyślni - 117:111, 118:110 i 117:111 na korzyść 25-latka z Turynu.
Wiktor Trusz nie jest Czechem, a Ukraińcem mieszkającym w Czechach.
Denis Mądry zmierzył się w półśredniej z Miridonem Mulollim rodem z Kosowa, ale w barwach Niemiec. Przeciwnik miał ładny bilans 8(6) - 1(0), ale Polak szybko rozprawił się z nim, wygrywając przed czasem (chyba już w 2 rundzie, ale dokładnie nie jest to napisane).
Gorzej poszło Michałowi Łoniewskiemu, który w półciężkiej zawalczył z niepokonanym Niemcem tunezyjskiego pochodzenia Chamseddine Lemjidem. Łoniewski w 2 rundzie był bliski znokautowania rywala, ale nagle osłabł kondycyjnie i w 3 rundzie sam przegrał przez TKO.
Wiadomość znalazłem na niemieckim portalu bokserskim. A Boxrec się pomylił. Zresztą już poprawione.