KOSZTOWNE KŁOPOTY ZBYT CIĘŻKIEGO JERMALLA CHARLO
Kłopoty Jermalla Charlo (32-0, 22 KO). Już teraz stracił sporo pieniędzy, a za kilka godzin może go czekać kolejna kara. Rywal natomiast czeka i zaciera ręce.
Pomimo trzydziestu miesięcy przerwy federacja WBC utrzymała Amerykanina jako swojego mistrza wagi średniej i pozwoliła na powrót w walce rankingowej. Na rywala wybrano wywodzącego się z niższych kategorii Jose Benavideza Jr (28-2-1, 19 KO). Pięściarz z Teksasu poprosił o wyższy, umowny limit 73,9 kilograma. Ale nawet do tej granicy nie potrafił się zbliżyć.
Podczas ważenia panujący mistrz wagi średniej zanotował 75,4 kg. Dostał czas na zbicie nadwyżki, lecz kiedy wrócił, ważył już 75,6 kg. Zgodnie z kontraktem, Charlo już zapłaci karę w wysokości 75 tysięcy dolarów. Rano czasu amerykańskiego zostanie znów zważony. Nie będzie mógł przekroczyć granicy 79,8 kilograma, bo w innym przypadku zapłaci kolejne kary.
Pytanie co na to prezydent WBC, bo dotąd Mauricio Sulaiman traktował Charlo bardzo łagodnie. Przez trzydzieści miesięcy utrzymał go na tronie mistrzowskim, chcąc pomóc mu wrócić do boksu w trudnych miesiącach życia. Więcej o swoich problemach opowiedział sam Charlo, o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ >>>