CZAS LECZY RANY? WRACA TEMAT WALKI JOSHUA vs MILLER

Eddie Hearn zarzekał się, że Jarrell Miller (26-0-1, 22 KO) nie dostanie już od niego szansy, ale minęło trochę czasu, a brytyjski promotor nie wyklucza, że być może dojdzie w niedalekiej przyszłości do jego walki z Anthonym Joshuą (26-3, 23 KO).

Panowie mieli spotkać się 1 czerwca 2019 roku, lecz Amerykanin wpadł na trzech zakazanych substancjach, w jego miejsce wskoczył Andy Ruiz i wykorzystał życiową szansę. Teraz Miller i Joshua wystąpią na tej samej gali 23 grudnia w Arabii Saudyjskiej. Rywalem Joshuy będzie Otto Wallin (26-1, 14 KO), a naprzeciw Millera stanie Daniel Dubois (19-2, 18 KO).

Podczas konferencji prasowej tydzień temu AJ i "Big Baby" wymienili kilka ostrych zdań. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ >>>

- Miller dużo gada, za dużo, dlatego AJ chciał go zdzielić na konferencji w łeb. Gdybym ważył ze 35 kilogramów więcej, prawdopodobnie sam chciałbym to zrobić. Wiemy co wydarzyło się w przeszłości, a on i tak ma coś do powiedzenia. Ale prawda jest taka, że jeśli Miller pokona Daniela Dubois i zacznie domagać się krzykiem walki z Joshuą, wówczas, z komercyjnego punktu widzenia, ta walka stanie się naprawdę wielka. Powtarzałem, że Miller po wpadce dopingowej nie dostanie od nas więcej szansy, lecz czas bywa dobrym lekarstwem. Nie podoba mi się to, co robi Miller i co mówi, ale życzę mu powodzenia. Jeśli wygra z Dubois, a w ringu wykrzyczy, że chce AJ-a, wszystko zacznie się nakręcać - przyznał Hearn.