NGANNOU: NAJCHĘTNIEJ WYSZEDŁBYM DO REWANŻU Z FURYM
Francis Ngannou (0-1) zamierza dążyć do rewanżu z Tysonem Furym (34-0-1, 24 KO), odpuści natomiast sobie różne apelacje, które miałyby zmienić werdykt walki.
Gwiazdor MMA od soboty stał się również - przynajmniej medialną - gwiazdą boksu. Kameruńczyk przyjął z godnością punktową porażkę z mistrzem WBC, ale chce dostać szansę rewanżu.
- To, czego teraz chcę najbardziej, to druga walka z Furym. Przede mną dużo ciekawych opcji, chcę jednak wybrać mądrze i najchętniej zdecydowałbym się właśnie na ten rewanż. Jeśli chodzi o boks, to byłby to dla mnie najlepszy scenariusz. Być może wrócę na jakąś walkę w MMA, by potem znów zameldować się w boksie. Kolejny raz zwalczę na przełomie lutego i marca - zdradził Ngannou.
A z kim Wy chcielibyście teraz zobaczyć na bokserskim ringu "Predatora"?
TF mysle, ze nie wie co ze soba poczac. Skompromitowac sie z Usykiem czy wyjsc z ta bestia znowu.
Cała ta szopka jest nakręcona właśnie po to żeby był rewanż z Furym. Bez "podstolikowych" ustaleń, w walce na 100%, Ngannu dostanie bęcki od Top10 i się skończy bajanie o tym jaki to wspaniały tur z niego. I on też to doskonale wie, więc będzie unikał wzięcia takiej walki