FURY O NGANNOU: BIJE BARDZO MOCNO, DAŁ MI JEDNĄ Z NAJTRUDNIEJSZYCH WALK
- On okazał się dużo lepszy niż myślałem. Bije bardzo mocno - mówi Tyson Fury (34-0-1, 24 KO), który z najwyższym trudem wyszarpał wygraną nad Francisem Ngannou (0-1).
- Tego zdecydowanie nie było w scenariuszu. Ngannou okazał się o wiele lepszy niż myśleliśmy. Nie przypuszczałem, że kiedykolwiek będzie aż tak dobry. To cholernie twardy wojownik. Miałem do niego szacunek przed walką, więc tym bardziej mam teraz - kontynuował panujący mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC.
- Ngannou jest silny fizycznie, bije bardzo mocno, a do tego okazał się dużo lepszym bokserem niż myślałem. Jest przy tym wszystkim bardzo niewygodny. Nie poszedł naprzód, tylko czekał na mnie, aż zadam cios, chcąc mnie wciągnąć na kontrę. Dał mi jedną z najtrudniejszych walk w ostatniej dekadzie. Przy nokdaunie w trzeciej rundzie nie byłem zraniony, po prostu trafił mnie w tempo w tył głowy. Wstałem i wróciłem do swojego boksu. Nie wiem jak ciasna była to walka, ale wygrałem zasłużenie i to najważniejsze - dodał Fury.
Przypomnijmy, że Fury był liczony w trzeciej rundzie i wygrał po dziesięciu niejednogłośnym werdyktem sędziów - 95:94, 94:95 i 96:93. Poniżej skrót walki.
No w takiej formie to moze od razu oddac pas.
Ale Fury zawalczył jak totalny idiota. Nie wiem co się z nim stało.
Duże znaczenie miało w tym wszystkim zaskoczenie, element zaskoczenia, psychika, to że Fury ma też walkę z Usykiem więc nie mógł przegrać, itd.
W takiej normalnej, rasowej bokserskiej walce z kimś z czołówki Ngannou dostanie wpierdol że nie będzie co zbierać. Trochę postraszy, w 5-6 będzie już oddychać rękawami, ale taki Bakole jest głodny i agresywny i nie będzie się pierdolił tylko pójdzie na ryzyko i zatłucze oddychającego rękawami Kameruńczyka.
Fury z Usykiem? Dzisiejszy Fury przegra. Jednak zapewne będzie to Fury lepiej przygotowany.
Tu na pewno nie było żadnego holowania. Po tym jak leżał w trzeciej to powinien to skonczyć a czwartej. Albo chociaz kilka rund pozniej. Wydaje mi sie, ze Fury sie nieco pogubil i nie jest juz pewien swojej tozsamosci bokserskiej, a poza tym ciosy Wildera tez zrobily swoje jak widac. Nie ma juz tej pewnosci i ewidentnie boi sie przyjac.
Nganuou za to był lepszym bokserem niż wszyscy myśleli - szybkość kondycha i świetne wyczucie kiedy "przeciąć akcję Furego" Do tego. Nganou okazał się swarmerem z nieziemskim ciosem a nie puncherem z - a to akurat koszmar stylowy dla Furego.
Takie walki poprostu bywaja jak Siki-Carpentier. Przecież Floyd "nie miał prawa" tak wypaść z Maidaną (który np z Aleksandrem dostał do 10-0_
Facet najpierw olał przygotowania.
Przed walką dotarło do niego, że to nie spacerek (jak to ktoś zauważył) i zaczął się stres.
Nokdaun z 3 rundy potwierdził jego przypuszczenia i zaczęła się kalkulacja.
Plus walka życia Ngannou.
Tak to widzę.
Fury naprawdę nie wyyglądał aż tak źle w porównaniu do innych walk.
Tak tylko trzeba pamietac, ze Ngannou to dobry bokser pod MMA. Cholernie ciezko przestawic stojke z MMA pod boks. Wiadomo, ze z wieloma fighterami by sobie poradzil, no ale dac rowna walke mistrzowi swiata, kiedy werdykt mogl isc w obie strony? No do takiej sytuacji Fury nie powinien dopuscic.
Dla mnie wygladal zle. Jabem zalatwil Chisore dwa razy, a tutaj? Zreszta zobacz sobie statystyki.
Wiadomo, ze nie bylo zadnego holowania. Gdyby mogl to nie dopuscilby do sytuacji, ze wygral ledwo na punkty. Ale spokojnie zaraz przyjdzie Clevland i uswiadomi nas, ze Fury celowo tak slabo zawalczyl, zeby go Usyk zlekcewazyl. Tak jakby Ukrainiec kiedykolwiek kogos lekcewazyl xD
Wiadomo, ze nie bylo zadnego holowania. Gdyby mogl to nie dopuscilby do sytuacji, ze wygral ledwo na punkty. Ale spokojnie zaraz przyjdzie Clevland i uswiadomi nas, ze Fury celowo tak slabo zawalczyl, zeby go Usyk zlekcewazyl. Tak jakby Ukrainiec kiedykolwiek kogos lekcewazyl xD
Z Wilderem i Wladkiem nie musiał i wyglądał ekstra, potem z Wladkiem rewanżu już nie wyszedł. Wg mnie, to nie Fury się kończy, tylko obraz dominatora zbudowany właściwie na Wilderze, bo z Kliczko walka była bardzo dobra ale bliska i to raczej Władek dal dupy.Do tego brak wyzwań, od czasu Wildera był rozbity Whyte i kumpel Chisora.
obejrzyj Bakole Takam a potem Bakole Yoka tu jest przepaść w formie. A potem porównaj Furrego z Nghannou z jego inną jego walką tu z grubsza wszysko grało ale FN na za dużo nie pozwalał.
FN miał poprostu parę cech które mocno nie pasowały TF.
Marquez to o niebo lepszy bokser od Maidany. Marquez nie istniał z Floydem a Maidana o włos przegrał.
Ale w przypadku 1. rewelacjny kontrbokser trafił na genialnego Kontrboksera do tego zwinniejszego i większego.
2. a w drugim genialny kontrbokser FM trafił na na dzikiego napi..dalacz z 1000 ciosów na walkę bez wytchnienia.
styl robi walkę - tak działa boks
*
Coś w tym jest.
Ja wiem, że styl robi walkę, ale zawsze wydawało mi się, że tyczy się to zawodników o zbliżonym poziomie umiejętności. Ngannou dopóki nie trafił dostawał lekcję od Miocicia, który bokserem nie jest. A gdzie Fury, a gdzie Miocic pod względem uniejętności.
Niepojęte do czego doprowadził tą walką. Dał pożywkę na lata do głupkowatych dyskusji i porównań.
Fury nie jest ambasadorem naszego sportu jest jego karykaturą i zrobił z nas idiotów.
Dlatego całym sercem za Usykiem w potencjalnej walce.
Żeby Fury się nie przeterminował, bo po tym, co zobaczylem to mam wrażenie, że on bedzie wczesniej past od Oleksandra. Albo już jest.
Moim zdaniem jest duże prawdopodobieństwo, że było holowanie. Przyjrzałem się ostatniej rundzie i Fury praktycznie nie wyprowadził żadnego ciosu! Nawet jabów!
Ok, ja rozumiem że Ngannou był niebezpieczny i eksplozywny, do tego silny fizycznie jak tur, ale był też podmęczony, a Fury mógł po prostu bezpiecznie go punktować jabem. Od 5 rundy Ngannou był już znacznie łatwiejszy do punktowania jabem.
Tymczasem Fury tego nie robił.
Pomyśl jak wielkie pieniądze mogą teraz zarabiać razem w komitywie oni wszyscy u Arabów:
Teraz zestawienia, Ngannou Wilder, Ngannou Joshua, Ngannou Usyk, wcześniej Fury Usyk, do tego jeszcze ludzie będą chcieli rewanż Ngannou Fury. Do tego biorą jeszcze do widowiska kibiców MMA którzy zwiększą publikę i wyświetlenia.
Oni teraz mogą robić na tym wszystkim takie pieniądze o jakich się nikomu nie śniło.
To, że Fury miał problemy to jedno, ale to, że mogło pójść polecenie, aby holować tę walkę do punktacji sędziów to inna sprawa.
Pomyśl ile hajsu oni mogą teraz zarobić. Dosłownie kasa o jakiej się nie śniło.
Highlights tej walki w 6h miał 3,5 mln wyświetleń, jak na sporty walki to ogromna liczba.
Teraz zrzeszą publikę MMA i zorganizują walki typu Ngannou Wilder czy coś podobnego.
A oczywista prawda jest taka, że Ngannou to trochę zawodnik w typie Ugonoha - eksplozywny, dynamiczny, niebezpieczny, ale taki Bakole by się z nim nie ceregielił, ruszyłby na niego mocno i zasapany Kameruńczyk zostałby ubity.
Floyda i Majdanę pod względem umiejętności dzieli przepaść - a jak było każdy wie.
Wysocki był przy Teofilo Stivensonie podrzędnym bokserem a zlał go dwukrotnie koncertowo. Czemu nikt nie wie - pewnie poprostu jego mocne strony nałożyły się na słabości Stevnsona
No jest jedno zasadnicze pytanie- czy Fury mógł wiedzieć, że go sędziowie nie wydymają? Bo jeżeli tak, to bardzo możliwe, że było tak jak piszesz. Właśnie ktoryś już raz pisze o tych jabach. Przeciez Chisorę dwa razy samym prostym zalatwił. A tutaj tragedia. Nie używać ciosu, który moze ustawić całą walkę, zwłaszcza z debiutantem. Dziwne to w chuj.
No tak, ale Maidana to jednak był bokser, a nie zawodnik MMA.
„Fury nie wyjdzie do Usyka” taaa, tak jakby ten karzeł był w czymkolwiek podobny do tego bizona
Robienie z Maidany cieniasa, który tylko przez układ stylów dał trudna walkę pieniążkowi. Gość był genialny w tym co robił i był w tym bardzo inteligentny, co potwierdzają jego rywale, ale co oni tam wiedza, tu się można dowiedzieć od ekspertów. Dość wspomnieć, ze nikogo podobnego nie ma na horyzoncie.
Tymczasem MMA to sport na kurewsko wysokim poziomie, Ngannou całościowo jest lepszym zawodnikiem i ighterem niż Fury, wiekszym fenomenem i ma zdecydowanie bardziej profesjonalne podejście do sportu a w tej walce był z pewnością lepiej zmotywowany i ogólnie przygotowany. Fury to troche niedzielny bokser, miedzy walkami sięzapuszcza, motywuje tylko na te największe, wystarczy wspomnieć walki z Seferim, z Pianetą, z Wallinem który był o włos od zwycięstwa. On wyszedł na przebieżke z kolesiem, który jest wybrykiem natury i nie żartował.
Tak z ciekawości - Miocić to zdobywca Złotych rękawic, bardzo utalentoway pieściarz który jednak eybrał MMA. Mirco Filipović nim został legendą K1 i MMA reprezentł Corwacje w boksie olimpijskim, był czołowym zawodnikiem Europy w KLASYCZNYM BOKSIE. A przecież dokoksował dopiero pózniej, i zasłynał głownie z zajeistych kopnięć.
Alistair Oveerem prosto z MMA wybrał się nawycieczke do K1 i nadzień dobry zmiażzył Badra Hariegoa rok pózniej został mistrzem w K1. Tak w przerwie mędzy startami w octagonie. A przecież w K1 baty dstawali uznani, chociaz emerytowani bokserzy jak Mercer,Williams czy Botha.
Reasumująć : boks jest troche przereklamowany, Fury jest przehypowany, a najlepsi w MMA są naprawdę fenomenalni.
To teraz rewanż w klatce :)
Ekonomicznie to trochę dziwne, ale w sumie raz, że to zajebiście nakręci zarobek na rewanżu, jeśli go mają w kontrakcie, a dwa wszyscy się podjarają, że Fury osłabł i będzie jeszcze większa widownia na każdą jego kolejną walkę w oczekiwaniu na przegraną.
Fury oficjalnie zgarnął za tą walkę najwięcej w swojej karierze, więc nieoficjalnie za dobrą szopkę na zamówienie mógł zgarnąć drugie tyle.
Już AJ pyskuje w mediach, jak rozjedzie Furego bo już jest słaby, znaczy że wszyscy łyknęli. Usyk pewnie ma to gdzieś i robi swoje.
Usyk jest na kurewsko wysokim poziomie sportowym i z motywacją i psychą na szczycie. Tyle tylko, że to Nganołu - debiutant został lepiej potraktowany niż on. Usyk ma czekać, warować i prawdopodobnie na koniec znowu zostanie zlany a pas jest nadal przyspawany do Fujara. Więc o czym tutaj piszesz? Jak Fujarowi wszyscy na takie cyrki pozwalają, kibice płaca za gówno, które sprzedaje, to się nie ma co dziwić, że w swojej pysze nawet mu się porządnie trenować nie chce tylko zarabiać na spółkę ze Stulejarzem.
wcale nie przecze. Ale wyszło oczojebnie że MMABoks. Zobacz co się stało z bokserami któzy spróbowali MMA i odwrotnie. Przepaść.