OVEREEM: NGANNOU ZNOKAUTUJE FURY'EGO
Legendę Francisa Ngannou zbudował między innymi potworny nokaut, jaki zafundował na UFC 218 Alistairowi Overeemowi. Ten sam Overeem daje swojemu pogromcy duże szanse w sobotniej walce z Tysonem Furym (33-0-1, 24 KO).
- Ngannou nie tylko ma szansę, ale moim zdaniem on to wygra. Patrzę na to wszystko z trochę innej perspektywy. Byłem w tej grze przez trzydzieści lat i zwracam uwagę na pewne detale. Uważam, że on zszokuje świat. Ludzie wciąż nie doceniają zawodników z MMA, szczególnie tych z elity z UFC. Owszem, Fury jest numerem jeden wagi ciężkiej w boksie, ale bokserzy są jednowymiarowi. Francis jest duży i silny, według mnie ciężko znokautuje Fury'ego na początku walki - przekonuje Overeem. I choć mało ludzi podziela jego zdanie, były gwiazdor mieszanych sztuk walki upiera się przy swoim zdaniu.
- Pamiętajcie, że gdy zaczynałem startować w K-1, ludzie również nie dawali mi szans, a wygrałem turniej finałowy. Teraz stawiam na Ngannou - dodał.
Poniżej przypominamy walkę Ngannou z Overeemem.
Dokladnie to samo mialem napisac. Anaboliki + przyjete ciosy chyba mocno zaszkodzily Overeemowi. Szkoda, bo spoko gosc. Mialem zaszczyt z nim potrenowac.
Overeem nie rozumie, że "wielowymiarowość" graczy z MMA na nic nie zda się Troglodycie przeciwko Fury'emu, a to z tego powodu, że na zasadach bokserskich liczyć się będą wyłącznie zasady bokserskie! Nie będzie low kicka, obaleń, kolan i łokci. Będą tylko pięści. A na tych zasadach Fury jest zawodnikiem o o kasę wyżej niż Ngannou.
+
Owszem, gracz MMA jakieś szanse ma, ale wynikają one nie z wydumanej jednowymiarowości boksu, a z lucky puncha.
Dziękuję, tyle w temacie.