FURY vs NGANNOU: DROGA DO RIJAD (ZAPOWIEDŹ WIDEO)
Redakcja, Top Rank
2023-10-20
Na osiem dni przed walką Tysona Fury'ego (33-0-1, 24 KO) z Francisem Ngannou prezentujemy Wam drugi oficjalny zwiastun zapowiadający galę w Arabii Saudyjskiej.
Szkoda troche Ngannou, bo twardy fighter w mma, a wyjdzie na pipe. Z dr str zgodzil sie na wszystko co Daddy J.Fury narzucil. Jeszcze w malych rekawicach byloby 60-40% dla Ngannou, ale tak to jest 10-90% i po czwartej rundzie 1-99% ;)
W wypadku akurat tej walki/gali masz trochę błędny tok rozumowania. To przedsięwzięcie nie musi "zarabiać" w rozumieniu przyniesienia dochodów finansowych. Ba, ono się nawet nie musi zwrócić i pewnie się nie zwróci. Gdyby myślano o pieniądzach, to walka odbywałaby się w Wielkiej Brytanii.
Ale odbywa się w Arabii Saudyjskiej i jest opłacana przez tamtejsze władze, z petrodolarów. Sama w sobie jest więc promocją kraju. Względnie, ma pełnić taką rolę. W ten sposób Saudowie pośrednio przymilają się "zachodowi", a właściwie jego "prostemu ludowi". Przekaz jest oczywisty. "Patrzcie, wcale nie jesteśmy takimi dzikusami, za jakich nas uważacie. Lubimy boks, tak jak wy. Organizujemy dla was walki, które bez nas nie doszłyby do skutku. Zapewniamy neutralny grunt, na którym, tak jak w Dubaju, możecie przestać udawać, że nienawidzicie Ruskich i się z nimi poobściskiwać. Identycznie, jak to robicie w Dubaju. Jesteśmy fajni!".
I tyle. Ciemny lud to kupi. I cyrk Fury'ego z Nhounnu i "fajność" Saudów.
Jeszcze w malych rekawicach byloby 60-40% dla Ngannou"
Eeee, że kurwa co? To tak jakby mówić że ten steryd Tyson miałby 60-40% na Gromdzie z Kubiszynem, a jak było w walce to widzieliśmy. Silniejszy cios to jeszcze daleka droga do czegokolwiek w zarówno boksie jak i walce na gołe pięści. Fury by rozniósł Ngannou w każdej walce na pięści - czy to gołe czy w rękawicach.
Można wydać wiele pieniędzy na promocję i zapowiedzi ale według mnie nie przełoży się to na oglądalność."
Ja myślę, że oglądalność będzie niezła. Ale nie z powodu tego, że ludzie w skrytości marzą o takich walkach, ale zwyczajnie nie ma co oglądać. Ja sam chyba to obejrzę, bo...nie ma nic innego w wadze ciężkiej od jakiegoś czasu. Był Zhang - Joyce II, a tak to nie ma nic od długiego czasu. Zapewniam, że jakbyśmy mieli walki jak w latach 90-tych, Holyfield Mercer, a zaraz potem np Lewis - Botha czy Ruddock - Tyson, to mało kto by chciał taką hucpę oglądać. Ale takich walk w najbliższym czasie nie ma, a na bezrybiu i rak ryba.