BRIEDIS: Z CZASEM FURY ZACZNIE PRZEWAŻAĆ NAD USYKIEM
Aleksander Usyk (21-0, 14 KO) czeka już na Tysona Fury'ego (33-0-1, 24 KO), który najpierw musi uporać się z Francisem Ngannou. Walka za osiem dni.
Nie jest tajemnicą, że Usyk i Fury podpisali już wstępne kontrakty na przyszłoroczną unifikację wszystkich pasów wagi ciężkiej. Na kogo w takim zestawieniu postawiłby Mairis Briedis (28-2, 20 KO)? Łotysz zdaniem niektórych dał dotąd Ukraińcowi najtrudniejszą walkę w karierze. Na początku 2018 roku, w limicie kategorii cruiser, Usyk wygrał stosunkiem głosów dwa do remisu.
TRENER WILDERA: PO TYM, CO USYK POKAZAŁ Z DUBOIS, STAWIAM NA FURY'EGO >>>
- To znakomite zestawienie. W pierwszej połowie będzie to równa walka, z czasem jednak przewagę zacznie zyskiwać Fury. Spodziewam się podobnego scenariusza i taktyki Fury'ego, jak widzieliśmy w jego potyczce ze Steve'em Cunninghamem. Im dłużej będzie trwała walka, tym większą kontrolę nad nią będzie przejmował Fury - uważa Briedis.
PROMOTOR USYKA: JESTEŚMY JUŻ O KROK OD WALKI Z FURYM >>>
Przypomnijmy, że Fury to mistrz WBC wagi ciężkiej. Usyk zasiada na tronie IBF, WBA i WBO.