BRADLEY OSTRZEGA BENAVIDEZA PRZED ANDRADE

David Benavidez (27-0, 23 KO) powoli wspina się na szczyt kategorii super średniej, ale jest jedna osoba, która stara się tonować optymizm wokół Amerykanina.

Timothy Bradley widzi mankamenty w boksie "Czerwonej Flagi" i dodaje, że już Demetrius Andrade (32-0, 19 KO) może być osobą, która obnaży braki Benavideza. Znaczącym czynnikiem może być odwrotna pozycja byłego mistrza dwóch kategorii wagowych.

- Dla mnie Benavidez jest zawodnikiem, który zyskuje dużą siłę przebicia. Tak, nazywamy go "Potworem", ale kiedy widzę go w akcji, zauważam wiele okazji, które facet pokroju Andrade może wykorzystać.

- Andrade to mańkut. To kolejny problem, z którym Benavidez będzie musiał poradzić sobie w ringu. Nie widzieliśmy Davida z wieloma leworęcznymi, a Benavidez ma też problemy z odpowiednim poruszaniem się. Prawdę mówiąc, jego praca nóg jest okropna. Często staje nieruchomo, prosto, a pięściarz z zestawem umiejętności i doświadczeniem, jakie ma Andrade będzie w stanie to uwidocznić, podejść do przodu, znaleźć odpowiednie miejsca do uderzenia, być nieuchwytnym w obronie i sprawić, że Benavidez będzie pudłował.

- Benavidez będzie musiał w najlepszej formie w swojej karierze, ale już teraz mówię, nie skreślajcie Andrade. To przebiegły i bardzo dobrze wyszkolony bokser, który ma wszystko to, czego potrzeba, aby pokonać Benavideza - podsumował ekspert stacji ESPN.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Boks4ever
Data: 15-10-2023 20:50:55 
Bardzo czesto zgadzam się z Bradleyem. Andrade na punkty.
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 15-10-2023 22:21:35 
Ogólnie Bradley to był i jest "łebski" (you know what I mean) gość xD Walki z Pacmanem zachwiały trochę postrzeganiem go jako pięściarza, bo dużo gęstego się na niego po tym wylało, ale gość był THRU.

Niedoceniana walka z Ednerem Cherry, kto go tak wyłączył (?). Vazquez opierdolony do zera, to jakie dał serce z Provodnikowem to się powinno wykładać na jakiejś uczelni młodych adeptów boksu i wbijania do głowy młodym chłopcom, że nawet jak cię ktoś przewróci to masz wstać i mu wpierdolić. Na żywo oglądałem tę walkę i to był jeden z najlepszych bokserskich orgazmów jakie miałem. Czapki z głów Timmy. JMM 115-113 bardzo zasłużone. Kompletne nieporozumienie z Chavezem. Hype był ogromny wtedy na walkę z Alexandrem, ale też nie z jego winy to co się stało. Righty-Lefty, idą cios w cios i kto wchodzi z głową ten musi się bronić i ją odpowiednio pochylić żeby nie dostać guza. Holy-Rahman i podstawy. Ogólnie Tim to jest łebski gość. Trafił na swoją soul-mate w postaci żony, która była jego managerką i troszczyła się o niego oraz jego karierę żeby sobie krzywdy nie zrobił i w porę bardziej ona niż on powiedziała stop. Tim od tego czasu się pączek zrobił, ale też dużo zawsze do walk zbijał xD Dirty fighter z ogromnym sercem do walki.
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 15-10-2023 23:26:22 
Andrade na pkt tak, pod warunkiem że Benavidez go czymś nie zrani, a ta odporność Andarde na ciosy imo była zawsze trochę podejrzana, więc może być ciekawie. Poza tym Boo Boo będzie się tłukł w dniu walki z cruiserem. Co do Bradleya to faktycznie trafia często w tych swoim analizach.
 Autor komentarza: VVD
Data: 16-10-2023 09:45:58 
Lubię obydwu ale myślę, że Andrade wygra bo jego umiejętności czysto bokserskie są lepsze. Benavidez będzie faworytem i będzie dążył do tego by stłamsić starszego kolegę po fachu ale nie uda mu się z bardzo niewygodnym Andrade.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.