ALIMCHANULI ROZJECHAŁ GUALTIERIEGO I ZUNIFIKOWAŁ PASY WBO/IBF
Żanibek Alimchanuli (15-0, 10 KO) ma według niektórych zdominować wagę średnią jak niegdyś jego wielki rodak Giennadij Gołowkin. A Kazach pokazuje kolejnymi startami, że te opinie nie są bez pokrycia.
Alimchanuli wniósł do ringu pas WBO. Niepokonany dotąd Vincenzo Gualtieri (21-1-1, 7 KO) dodał do stawki tytuł IBF. Ale ta unifikacja okazała się bardzo jednostronna.
Od pierwszych minut pojedynek zdominował Kazach, który bił mocno lewą ręką na korpus, ustawiał przeciwnika prawym prostym, a gdy tylko ten sporadycznie zaatakował, mistrz WBO kontrował błyskawicznym lewym podbródkiem. Niemiec po czterech rundach miał już podpuchnięte oko. W piątek zachwiał się po kolejnym podbródku przeciwnika.
Koniec nastąpił w szóstej odsłonie. Alimchanuli najpierw wstrząsnął rywalem lewym podbródkiem, za moment trafił mocnym lewym sierpowym, a gdy przy linach znów uderzył mocno lewym sierpowym, do akcji wkroczył sędzia i przerwał ten bardzo jednostronny bój. Tym samym Kazach zunifikował pasy IBF i WBO. Jest więc w połowie drogi do celu, jaki sam sobie wyznaczył.