- Nigdy nie będę jak Tyson, ale chcę być najlepszą wersją siebie samego - powiedział Tommy Fury (10-0, 4 KO) po wymęczonym zwycięstwie nad niejakim KSI (1-1).
Pojedynek nie porwał, bo i nie mógł, skoro bił się youtuber z przyrodnim bratem prawdziwego boksera. Ale że ludzie są coraz bardziej naiwni, to i sprzedaż PPV będzie pewnie niezła...
Fury dostał ostrzeżenie w drugiej rundzie za faul, a mimo tego wygrał dwa do remisu - 57:57 i dwukrotnie 57:56. Tommy wyglądał lepiej boksersko, ale chaotyczny, chyba silniejszy fizycznie KSI, sprawiał mu problemy z bliska.
Wcześniej Logan Paul pokonał przez dyskwalifikację Dillona Danisa w jeszcze gorszej szmirze...