CARLOS TAKAM: NGANNOU BIJE JAK SZALONY, POKONA FURY'EGO
Czy Francis Ngannou ma jakiekolwiek szanse w konfrontacji z Tysonem Furym (33-0-1, 24 KO). Kameruńczykowi do tej walki w sparingach pomaga ceniony Carlos Takam (40-7-1, 28 KO) i podkręca atmosferę.
Do gali w Arabii Saudyjskiej pozostało niewiele ponad trzy tygodnie. Panowie skrzyżują rękawice 28 października na dystansie dziesięciu rund. Co ciekawe Takam również wystąpi na tej imprezie, stając naprzeciw unikanego przez innych Martina Bakole (19-1, 14 KO). Pełną rozpiskę zobaczycie TUTAJ >>>
- Siła uderzenia Ngannou to coś naprawdę niesamowitego, istne szaleństwo. Naprawdę, jeśli czysto trafi Fury'ego, ten może się już nie podnieść. Według mnie Ngannou wygra tę walkę - przekonuje Takam, były pretendent do pasów WBA i IBF wagi ciężkiej. Trudno jednak powiedzieć, czy to realna ocena sytuacja, czy też kurtuazja sparingpartnera i próba reklamowania zbliżającej się gali...
Nie wierzę, że pojedynczy piorun, który wypuszcza w postaci prawego prostego Wilder, jest słabszy.
Dodajmy do tego duże rękawice.
Takimi piorunami Wilder trafił czysto Fury'ego.