TIM TSZYU: CHARLO WYSZEDŁ DO RINGU, BY PRZETRWAĆ, A NIE WYGRAĆ

W momencie, gdy Jermell Charlo (35-2-1, 19 KO) wyszedł do ringu do walki z Canelo, z czterech pasów wagi junior średniej zostały mu trzy, a Tim Tszyu (23-0, 17 KO) został przemianowany z tymczasowego, na pełnoprawnego championa federacji WBO.

Mistrz ma swoje obowiązki. Charlo wybrał lepiej płatną ofertę z obozu Saula Alvareza. A przecież Tszyu już od dawna pozostawał jego obowiązkowym pretendentem.

- Charlo nie nawiązał walki z Canelo, w ogóle nie był konkurencyjny. W pewnym momencie wydawało mi się, że wyszedł do ringu tylko po to, aby przetrwać. Nie podkręcał tempa, nawet gdy trener mu krzyczał, że przegrywa, i koncentrował się wyłącznie na swojej defensywie. Jego taktyką było poruszanie się wokół ringu i zebranie jak najmniej ciosów od Canelo - mówi syn wspaniałego Kostyi Tszyu.

Australijczyk już za dwanaście dni w swojej ojczyźnie podejdzie do pierwszej obrony pełnoprawnego tytułu World Boxing Organization w limicie 69,85 kg. Naprzeciw niego stanie twardy Brian Mendoza (22-2, 16 KO), który ma już na rozkładzie Jeisona Rosario czy ostatnio Sebastiana Fundorę.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Starykibic
Data: 03-10-2023 12:13:08 
Teraz wszyscy wieszają psy na Charlo, a jeszcze niedawno dominował huraoptymizm, jakie to wspaniałe zestawienie i nie ma w nim nic złego. Niby teraz kiedy walka się odbyła i jesteśmy mądrzejsi to normalne. Ale brakuje mi pewnej refleksji. Wielu ekspertów pomyliło się a to spotkanie od początku było bez sensu, pomijam aspekt finansowy. Mylić się jest rzeczą ludzką i nie myli się ten który nic nie robi, ale jakaś refleksja by się przydała. Np. taka, że słusznie ocenił tę walkę T. Bradley i może warto w przyszłości przyjrzeć się Jego prognozom.
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 03-10-2023 12:24:19 
Nie wiem dla kogo było to wspaniałe zestawienie. Jeśli ktoś ogląda boks w kategorii "niedzielny kibic" to może i tak było. No i dla Polakosa, którego zadowoli i mistrz wagi słomkowej dla canelo w 168 funatach.

Każdy kibic oglądający boks dłużej i częściej doskonale sobie zdawał sprawę że ta walka to missmatch. Gość po złamaniu ręki, 17 miesiąc nieaktywny i walczący dwie kategorie wyżej nie może stanowić zagrożenia dla drugiego gościa którego super średnia jest wagą naturalną i który bokseruje regularnie co parę mięsięcy, Ewentualnie musiałby się nazywać Floyd Mayweather lub Roy Jones jr.

Charlo wylazł tylko i wyłącznie po kasę, bo miał w perspektywie walkę z coraz lepszym Tszyu za jedną piątą wypłaty od rudego, a i zwycięstwo nie było pewne. Wybrał rudy bankomat.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 03-10-2023 12:26:38 
Oceniając tę walkę, trzeba wziąć pod uwagę wszystkie aspekty, w tym także podobno uzgodniony rewanż Canela z bratem bliźniakiem Jermallem. Gdyby Jermell wypadł dobrze i stanowił zagrożenie, to Canelo zapewne szukałby pretekstu do wycofania się z tego rewanżowego pojedynku. A tak Canelo w chwale króla boksu, a bracia Charlo skasują podwójnie. Wszyscy zadowoleni z wyjątkiem kibiców, którzy obejrzeli gówniane widowisko.
 Autor komentarza: VVD
Data: 03-10-2023 15:34:05 
Canelo jak Fury za często bierze gównianych rywali... Whyte, Chisora, zawodnik mma a tu był Ryder i Charlo których schyłkowy Canelo już nawet nie dał rady znokautować.
 Autor komentarza: JAx00
Data: 03-10-2023 17:05:01 
gówniana to masz głowe xD
 Autor komentarza: DyktaT
Data: 03-10-2023 20:36:02 
Z gównianymi rywalami Canelo trochę VVD przesadzasz. Ryder bodajże był obowiązkiem, a Charlo to dalej dibre nazwisko tylko, że wzięte w dogodnym momencie, co idealnie pasowało Alvarezowi.
Drugi Charlo będzie większym rywalem, ja natomiast liczę na mandatory dla Benavideza, z którym Canelo może mieć problemy. Rewanż z Biwołem odstawiam na półkę gdyż szanse na to są bardzo małe.
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 03-10-2023 22:14:23 
User @VVD pisze dosadnie, ale ma sporo racji. Canelo nie bierze najlepszych w 168,a od 175 się odbił, jak gówno od buta. Nie ma szans na rewanż z Bivolem, Canelo to przejebie nawet w 168, stąd brak chęci do walki. Wątpliwe jest też wzięcie gościa z walki Benavidez /Anadrade. Zwłaszcza Demetrius jeśli przejdzie Davida, będzie gościem z koszmaru sennego rudego cyca ze względu na styl śliskiego skurwysyna. Canelo to Abraham 2.0 z dużo większą kasą, ciut lepszymi umiejętościam i wyjątkowo wybitnymi sędziami..
Karzeł ten sam, nie mający żadnego podjazdu do topu..
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.