THOMPSON: SPARINGI Z NAJLEPSZYMI PRZYGOTOWAŁY MNIE NA OPETAIĘ
Za Jordanem Thompsonem (15-0, 12 KO) nie przemawia kariera olimpijska, Anglik wierzy jednak, że liczne sparingi z najlepszymi na świecie na tyle go rozwinęły, że dziś wieczorem pokona Jai Opetaię (22-0, 17 KO) i odbierze mu pas IBF wagi junior ciężkiej.
Transmisja z gali w Londynie od 20:00 na platformie DAZN. Dostęp możecie zakupić POD TYM LINKIEM >>>
- Niektórzy łapali doświadczenie na ringach olimpijskich, ja łapałem je przede wszystkim na mocnych sparingach. Fury, Usyk, Briedis, sparowałem z najlepszymi w tym biznesie i uczyłem się od nich. Ale też bardzo dobrze sobie z nimi radziłem. Każdy z nich pozytywnie się o mnie wypowiadał i każdy był ze mnie zadowolony. To dodało mi pewności siebie i pozwoliło mi bardzo się rozwinąć. Z samym Tysonem Furym zrobiłem grubo ponad sto rund. A do tego trener "Sugar" Hill dużo mi podpowiadał i dał kilka naprawdę cennych wskazówek. Gdy jestem w takim otoczeniu, słucham wszystkiego i chłonę jak gąbka. Znakomitym doświadczeniem była również podróż do Kijowa na obóz Usyka. Dostałem od niego kilka lekcji boksu, ale to jest właśnie część mojej bokserskiej podróży. To bardzo mądry, świetnie ułożony technicznie zawodnik z wysokim bokserskim IQ. Dużo mówię o sparingach, ale jestem typem zwycięzcy i gdy wyjdę do ringu z Opetaią, zrobię wszystko aby wygrać. Stoi za mną atletyzm, szybkość i siła, więc nie było lepszego momentu na taką walkę niż teraz. Nie można przechodzić obok takich szans, trzeba je brać i wykorzystywać - stwierdził zmotywowany challenger.