WALCZYŁ Z CHARLO I CANELO - TROUT: OBSTAWIAM NIESPODZIANKĘ
Austin Trout (36-5-1, 18 KO) ma tę przewagę nad innymi ekspertami przed sobotnią galą w Las Vegas, że walczył zarówno z Saulem Alvarezem (59-2-2, 39 KO), jak i Jermellem Charlo (35-1-1, 19 KO).
Trout obie walki przegrał nieznacznie na punkty, obu faworytów mocno pogonił, a zdaniem niektórych nawet nie zasłużył na porażkę. Ale dobrze zdążył poznać obu pięściarzy. I choć Charlo przychodzi z wagi junior średniej (69,85 kg) do super średniej (76,2 kg), pięściarz z Teksasu stawia właśnie na niego.
- Na papierze faworytem jest Canelo, jednak mamy dużo niewiadomych przy Charlo i spodziewam się, że sprawi niespodziankę w tym pojedynku. Inna sprawa, czy wygrywając nieznacznie na punkty w ringu dostanie potem decyzję sędziów? W końcu walka odbędzie się w Las Vegas, domu Alvareza. Jermell potrafi dużo się poruszać, zadając przy tym ciosy. Nie mówię, że praca nóg Canelo jest zła, ale on musi na moment stanąć, by mocno uderzyć. Gdy mierzyłem się z jednym i drugim, bardziej szczerze mówiąc martwiłem się o silę Jermella, nawet jeśli to Alvarez rzucił mnie na deski. Stawiam na niespodziankę w tym pojedynku - mówi Trout.
Przy uczciwym sędziowaniu typowe 50-50 nawet ze wskazaniem na Charlo.
Oczywiście znamy już skład sędziowski w LV. więc jakbym miał łep kłaść na pieniek to oficjalnie UD dla oszusta
Charlo to naprawdę dobry pięściarz..
A Alvarez? ciężko powiedzieć czy ma już spadek formy czy gorsza postawa w ostatnich pojedynkach wynikała z kontuzji lewej ręki, która podobno jest juz wyleczona? wszystko wyjdzie w walce