FRANK MARTIN TŁUMACZY FIASKO WALKI ZE STEVENSONEM

Frank Martin (18-0, 12 KO) wypadł z pojedynku z Shakurem Stevensonem (20-0, 10 KO), a teraz tłumaczy powody tej decyzji.

Jak nie wiadomo, o co chodzi, to z reguły sprawy rozbijają się o pieniądze. Kwota zaproponowana "Duchowi" nie spodobała mu się, więc w jego miejsce wskoczył Edwin De Los Santos (16-1, 14 KO).

- Ustnie zgodziłem się na walkę, nie znając swojej wypłaty. Gdy zorientowałem się, co to za pieniądze, nie spodobało mi się to, chciałem więcej. Milion dolarów to nie jest jebany milion dolarów, gdy zapłacisz podatki, wynagrodzenia trenerów. Kwota, o którą prosiłem, nie była skandaliczna, zważywszy na jego wypłatę. Walka mogła dojść do skutku, ale wszystko rozbiło się o pieniądze. Shakur mówiący, że prosiłem o równy podział, jest zabawny.

- Jego pierdolenie jest zabawne, nie idź tą drogą. Jesteśmy dorośli, z łatwością moglibyśmy dojść do porozumienia, a o czym on teraz pierdoli? Robi z tego sprawę osobistą, nazywając innego faceta dziwką. Człowieku, jesteśmy mężczyznami - podsumował 28-latek z Detroit.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.