ZHANG OSKARŻA FURY'EGO O DOPING, JOYCE NIE CHCIAŁ Z NIM SPAROWAĆ
Tyson Fury (33-0-1, 24 KO) zapraszał Joe Joyce'a (15-1, 14 KO) do siebie do Morecambe, gdzie miał go przygotować do rewanżu z Zhangiem Zhilei (25-1-1, 20 KO). Ostatecznie Joyce wybrał obóz w Las Vegas.
- On chciał 10 tysięcy funtów za rundę. Żaden sparing nie jest tyle wart. Zresztą ja już w przeszłości kilka razy sparowałem z Furym. Poza tym mam nadzieję, że po udanym rewanżu z Zhangiem właśnie Fury będzie potencjalnym przeciwnikiem - mówi Brytyjczyk, wicemistrz olimpijski wagi super ciężkiej z Rio (2016). Jeśli uda mu się dziś wieczorem pokonać równie dużego Chińczyka, odzyska status challengera do tronu WBO i zapewni sobie potyczkę z Aleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO).
- Joyce dobrze zrobił, że nie wybrał się do Morecambe, ponieważ jesteśmy poddawani wyrywkowym badaniom organizacji VADA. W ostatnich dwóch tygodniach byłem trzy razy wyrywkowo badany, a pewnie po walce czeka mnie kolejna kontrola. Uważam więc, że Joyce postąpił roztropnie - wypalił Zhilei, oskarżając pomiędzy wierszami Fury'ego o stosowanie dopingu.
Fury 28 października w Arabii Saudyjskiej spotka się z gwiazdorem MMA Francisem Ngannou. Ten również rzucił oskarżenia w stronę Fury'ego, ale w związku z rzekomym majstrowaniem przy rękawicach. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ >>>