HRGOVIĆ: SPRAWIĘ USYKOWI WIĘCEJ KŁOPOTÓW NIŻ JOSHUA I DUBOIS
Jeśli nie dojdzie do unifikacji wszystkich pasów z Furym, kolejnym rywalem Aleksandra Usyka (21-0, 14 KO) musi być Filip Hrgović (16-0, 13 KO).
Nad Ukraińcem zawisł obowiązek walk z oficjalnymi challengerami. Pod koniec sierpnia odprawił w dziewiątej rundzie Daniela Dubois (19-2, 18 KO), pretendenta WBA. Teraz czeka w kolejce Hrgović, którego narzuca federacja IBF. Potem Usyk powinien skrzyżować rękawice ze zwycięzcą rewanżu Joyce vs Zhilei (WBO).
Chorwat wierzy w swoją szansę, a Usyk wcale mu nie zaimponował ostatnim występem.
- Oczywiście Usyk to bardzo dobry pięściarz, ale nie widziałem w jego boksie nic nadzwyczajnego. Nie byłem ani trochę pod wrażeniem tej walki. Usyk jest dobry, jednak ja również jestem dobry. Za mną już siedemnaście lat kariery, starty na mistrzostwach świata i Europy oraz medal olimpijski. Poznałem różne style, sparowałem z najlepszymi i wierzę, że mogę pokonać każdego z nich. Wystarczy mi tylko dobry obóz i pełna koncentracja podczas przygotowań. Usyk w walce z Dubois pokazał to co zawsze, czyli dobre tempo i dużą liczbę wyprowadzonych ciosów. Nie widziałem jednak nic specjalnego ani wyjątkowego. Dubois był za mało agresywny, wyprowadzał za mało ciosów, a i tak miał swoje momenty w tym pojedynku. Jestem przekonany, że mam w swoim arsenale znacznie więcej niż Joshua czy Dubois i dam Usykowi dużo trudniejszą przeprawę niż oni - powiedział Hrgović.
Zhilei? Dla mnie akurat ta walka to papierek lakmusowy, ze Hrgo jest juz w czubie hw, ze nie peka, ze kondycyjnie jest ok. Ladowal Zhilei po lbie mocno. Zreszta brutalny upadek Joyce z Chinczykiem pokazal, ze wiktoria nad Zhilei jest wiecej warta niz ubijanie Whyteow, Chisor czy JOSHUŁ.
Ani Zhang ani Joyce nie walczyli z Whytem czy Chisorą. A Zhang na przykład ma w rekordzie remis z Forrestem, także ja bym się tu tak bardzo nie podpalał, jak niektórzy.