ZHANG ZHILEI: ZNÓW POBIJĘ JOYCE'A, POKONAM KAŻDEGO

- Jeśli w sobotę znów pokonamy Joyce'a, naszym kolejnym celem będzie walka z Furym - mówi Terry Lane, menadżer Zhanga Zhilei (25-1-1, 20 KO).

Dwumetrowy Chińczyk, wicemistrz olimpijski wagi super ciężkiej z 2008 roku, w połowie kwietnia zbił na kwaśne jabłko Joe Joyce'a (15-1, 14 KO). Ten miał jednak zapis w kontrakcie o obowiązkowym rewanżu w razie porażki i w sobotę go wykorzysta.

Zhilei po wiosennym sukcesie był na ostatniej prostej do walki z Tysonem Furym (33-0-1, 24 KO). Wtedy sprawy jednak skomplikował Joyce, aktywując klauzulę rewanżową. Zhang liczy na to, że druga wygrana zapewni mu mistrzowską szansę.

- Ponowne zwycięstwo w sobotę zrobi mocną wyrwę w wadze ciężkiej. Na szczycie będzie Fury, Usyk i Zhang, a potem długo nic. A wtedy naszym kolejnym celem będzie walka z Furym o pas WBC - dodał menadżer Chińczyka.

- Byłem trochę zawiedziony, że nic nie wyszło z walki z Furym po mojej wygranej na Joyce'em, bo było tego już naprawdę blisko, ale miałem rewanż wpisany w kontrakt, sam go podpisałem, więc robię teraz co do mnie należy - stwierdził Zhilei.

- Joyce nie rusza głową, nie zmienia pozycji, pozostaje statyczny, a to wszystko sprawia, że ułatwia mi nieco zadanie. Co prawda ma ciężkie ręce, ale spodziewałem się jeszcze mocniejszych bomb z jego strony. W kilka miesięcy nie można zmienić za dużo, więc znów wygram, tym razem jeszcze szybciej niż wtedy. Nie robię nic poza jedzeniem, spaniem i treningiem. Pomimo swojego wieku nadal czuję, że mogę walczyć z najlepszymi i jestem w stu procentach pewien, że pokonam tych wszystkich gości, z Furym włącznie - zakończył Zhilei.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: gerlach
Data: 20-09-2023 13:09:03 
50-50% acz jesli Zhilei zacznie ladowac w to samo oko od poczatku to moze zlamac mentalnie Joyce.

Dla mnie szkoda, ze tego typu goscie nie wychodza bezposrednio do Furego, Wildera, Joshuy, Usyka, tylko wybijaja sie miedzy soba (ale na to wlasnie licza slalomisci Łorreny, Hearny), a taki Chisora dostaje jakies bonusowe trylogie i starty do pasa.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 20-09-2023 16:12:12 
Naiwny Zangżelek myśli, że jak wygra drugi raz z Dżojsem to mu Fujar da szansę walki o półpasiec WBC a zapomniał, że przed nim cały tłum chętnych debiutantów stoi, jego bokserzy nie interesują ma "nowe cele".
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 20-09-2023 16:25:05 
W świecie dryblasów Fujar ma jeszcze wiele ambitnych walk do zrobienia zanim Stulejarz pomyśli w ogóle, że w końcu wypada wytypować mu pretendenta. Jest przecież tyle do zrobienia: stare porachunki - walka z Edkiem Hernem (nie tym z lasu Szerłud), jest Dżeremi Clarkson - przy tej walce brytyjska gawiedź zapełniłaby stadion. Kto by tam nie chciał zobaczyć starcia tytanów Fujar vs Dżeremi - twórcą Top Gear... przepraszam Topgir. A Chińczyk myśli, że zasługuje - bezczelny typ :)
 Autor komentarza: SWJar
Data: 20-09-2023 17:05:37 
Pewnie jeszcze walką w formule pillow punches z 5 dupeczkami naraz
 Autor komentarza: Olimp85
Data: 20-09-2023 18:12:54 
Joyce ma szansę jeśli wytrzyma do półmetka, wtedy Zhang powinien spuchnąć. Tylko jak to zrobić skoro Joe zbiera wszystko na łeb niczym nasz Adaś. Oczywiście Brytyjczyk w każdej chwili może czymś trafić a po dobrze trafionych ciosach w ciężkiej pada prawie każdy.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.