PRZED MICHAŁEM CIEŚLAKIEM OBOWIĄZKOWA OBRONA Z McCARTHYM?
Pięć miesięcy temu Michał Cieślak (24-2, 18 KO) rozsiadł się wygodnie ma tronie mistrza Europy wagi junior ciężkiej. Ale przed nim obowiązkowa obrona.
Status challengera EBU w limicie 90,7 kilograma piastuje Tommy McCarthy (20-4, 10 KO), były posiadacz pasa EBU w latach 2020-21. Irlandczyk nie ma jednak za sobą mocnego promotora, być może więc uda się go ściągnąć na walkę do Polski.
Obozy Michała i McCarthy'ego dostały czas na negocjacje, Jeśli nie dojdą do porozumienia, 9 października odbędzie się przetarg, który wyłoni organizatora tej walki.
Ostatnio Cieślak był łączony z Gilberto Ramirezem, ten jednak wybrał ostatecznie Joe Smitha w umownym limicie. Z kolei McCarthy miał atakować mistrza WBA, lecz Arsen Goulamirian stracił partnera telewizyjnego i gala upadła. Najprawdopodobniej więc Irlandczyk będzie kolejnym przeciwnikiem bombardiera z Radomia.
McCarthy poziom trudności podobny co Bregeon, może sie postawić Cieslakowi, ale żeby wytrzymał pełen dystans to raczej nie widzę szans.