HUNTER: JEŚLI DOJDZIE DO WALKI, USYK SPRAWI FURY'EMU PROBLEMY
Michael Hunter (20-1-2, 14 KO) jedynej porażki doznał z rąk Aleksandra Usyka (21-0, 14 KO). Gdy obaj przenieśli się do wagi ciężkiej, Amerykanin liczył na rewanż, a jeszcze bardziej na starcie z Tysonem Furym (33-0-1, 24 KO).
Amerykanin wciąż niby jest w czołówce wagi ciężkiej, ale przez brak mocnych "pleców" toczy walki pokazowe, jakieś dziwne jednorundówki, zapewne za niezłe pieniądze, i wypadł trochę z obiegu. Ostatni oficjalny pojedynek rozegrał pod koniec 2021 roku. Inna sprawa, że jeszcze paru młokosów mógłby łatwo ograć. A ja postrzega ewentualną rywalizację Usyka (IBF/WBA/WBO) z Furym (WBC)?
- Usyk sprawi Fury'emu mnóstwo problemów, musi tylko wymyślić, jak zdobyć na początku walki szacunek rywala, kilka razy mocno uderzyć, zyskać respekt i wygrywać wczesne rundy. Fury zawsze miał kłopoty z zawodnikami naszych rozmiarów, którzy dobrze pracują na nogach. Mam nadzieję, że zobaczę w przyszłym roku ich walkę, choć szczerze mówiąc nie do końca w to wierzę - stwierdził Hunter.