FURY: NGANNOU BIJE MOCNO, ALE MNIE CIĘŻKO NAMIERZYĆ
Po sylwetce Tysona Fury'ego (33-0-1, 24 KO) z konferencji prasowej trudno nie mieć wrażenia, że dość lekko podchodzi do przygotowań do walki z Francisem Ngannou. Panowie skrzyżują rękawice 28 października w Arabii Saudyjskiej.
Dziesięciorundowa walka nie będzie miała oczywiście charakteru mistrzowskiego. Ale swoje zrobił obóz championa WBC. I choć Fury zarzekał się, że nie będzie klauzuli rewanżowej, to w kontrakcie został taki zapis umieszczony.
- Mój rywal to groźny puncher, duży i silny fizycznie facet, ale przecież miałem już do czynienia z takimi zawodnikami. Władimir Kliczko czy Deontay Wilder również bili bardzo mocno. Ngannou uderza mocno, tylko trudno jest uderzyć z pełną mocą w ruchowy cel. Nie można trafić w coś, czego nie widzisz. Jestem najlepszy na świecie i na pewno nie dlatego, że łatwo mnie trafić. Nie wierzę, aby on był w stanie czysto mnie trafić. Ani nikt inny. A jeśli nawet ktoś mnie przyceluje, to wstanę i będę walczył dalej - mówi w swoim stylu Fury.
WBC, kiedys uznawane za najbardziej prestizowa federacje obecnie sie osmiesza kiszac swoich mistrzow. Przez lata ogladalismy cala mase dobrowolnych obron Wildera (przeczekanie Ortiza, brak walki z Povetkinem, wieloletnie mandatory Whyte), teraz po mandatory Whyte, zobacyzlismy w grudniu ub roku Chisore, za chwile walka z zawodnikiem mma. Kasa kasą ale klasa klasą - Fury owszem z kazdym zarobi dobre pieniadze, ale w oczach kibicow takie walki to kpina, potwarz. Sama federacja nie lepsza bo daje sie ruchac grubemu cyganowi - stulejman tanczy jak fury zagra. Stary Stulejman (ktory tez byl dobry gogus) pewnie jest dumny ze swojego synalka, ktory konsekwentnie zaniza renome federacji rozdajacej zielone pasy. Za kilkaset tysiecy zielonych (za sankcjonowanie milionowej walki) rujnuje dorobek wielu dekad. Inne federacje oczywiscie tez nie sa swiete (setki paskow, walki mistrzow co 3 lata itd) ale to nie powinno dzialac na zasadzie "on kradnie to ja moge krasc". Najbardziej rzetelna federacja wydaje sie obecnie IBF, jezeli chodzi o trzymanie sie swoich regul, pomijam tutaj ich rankingi bo czasami daja mandatory z dupy (jak w przypadku Hrgovica), ale przynajmniej staraja sie zeby ten pretendent z kims zawalczyl (ponownie przypadek Hrgovica).
Co gorsza Ngannou nie ma kondycji. W mma waga ciezka to troche inna intensywnosc niz w boksie. Ngannou po 6min nie bedzie mial sil trzymac gardy. Bardzo fajna walka dla TF, przetrwac 6minut a potem zabawa.