MBILLI NOKAUTUJE, DZIENNIKARZ DEBIUTUJE - ZBIÓR WYNIKÓW
Jesteśmy w trakcie spokojniejszego tygodnia bokserskiego, co nie oznacza, że wszyscy pięściarze zawiesili rękawice na kołku - poniżej zbiór kilku ciekawszych wyników.
Zacznijmy od piątku, a dokładniej od Rosji. Jewgienij Romanow (19-0, 12 KO) ma już na koncie choćby Dmitrija Kudriaszowa czy Siergieja Liachowicza, ale jego kariera zdaje się stać w miejscu. Póki co 38-latek musi zadowolić się jednogłośnym zwycięstwem nad Wilmerem Vasquezem (12-2-2, 8 KO).
Do ciekawego, bratobójczego starcia doszło w kategorii super średniej - trzynasty w rankingu WBA Paweł Siłjagin (13-0-1, 6 KO) zremisował z Jewgienijem Szwedenką (16-1-1, 7 KO). Werdykt należał raczej do sprawiedliwych.
Zaur Abdullajew (18-1, 11 KO) nie tak dawno zwyciężył samego Jorge Linaresa, a dwa dni temu zastopował już w trzeciej rundzie Romana Andriejewa (25-1, 17 KO), który nie miał zupełnie nic do powiedzenia. Ormianin jest w rankingach WBC, WBA i WBO zatem już niedługo powinien spodziewać się większej szansy.
Kanada - czołowy super średni Christian Mbilli (25-0, 21 KO) znokautował w czwartej odsłonie Demonda Nicholsona (26-6-1, 22 KO), mając go na deskach także w pierwszej i drugiej rundzie. Francuz (WBC #1, WBA #3, IBF #4, WBO #6) powinien doczekać się naprawdę dużego pojedynku.
Yves Ngabu (22-2, 16 KO) nowym mistrzem świata IBO kategorii junior ciężkiej. Belg wybrał się aż do Australii, by zastopować w szóstej rundzie niepokonanego dotychczas Floyda Massona (13-1, 7 KO).
Katsunari Takayama (34-9, 12 KO) był już mistrzem świata, gdy jego dzisiejszy przeciwnik miał dopiero pięć lat. Japończyk nadal próbuje zdobyć pas w drugiej kategorii wagowej, a kilka godzin temu pokonał jednogłośnie na punkty Jerome'a Baloro (7-4-1, 4 KO).
Na sam koniec mała ciekawostka z Południowej Karoliny. Michael Montero (1-0, 1 KO) znany jest ze swojego regularnego cyklu "Neutralny Narożnik" w magazynie The Ring, a wczoraj zadebiutował na ringach zawodowych, stopując w niecałe dwie minuty Zytrella Mitchella (0-1).
Z Abdułłajewa taki Ormianin, jak z Beterbijewa Kanadyjczyk, a może i gorszy, bo chyba dopiero od 3 tygodni. Boksował jednak świetnie i wykończył rywala bardzo skutecznym jabem. Być może fałszywy mańkut, jak Michalczewski.
Na tej samej gali kapitalna i dramatyczna walka Wildan Minasow vs Rene Alvarado zakończona nieznacznym, ale zasłużonym zwycięstwem Rosjanina (a dokładnie to chyba Tatara lub Baszkira).
W Australii doskonały występ w Co-main evencie Luke'a Modiniego, który w 2 rundzie znokautował Kellehera również w silnej w tym kraju kategorii cruiser.