FURY-NGANNOU: NA ROZPISCE WALKI ADELEYE vs WARDLEY

Wiecie już, że 28 października w Arabii Saudyjskiej dojdzie do gali Tyson Fury vs Francis Ngannou. Do rozpiski dodano ciekawą walkę w wadze ciężkiej.

Brytyjczycy mają problem bogactwa. Co więc zrobić w tym przypadku? Najlepiej konfrontować niepokonanych pięściarzy między sobą. Tak oto rękawice skrzyżują Fabio Wardley (16-0, 15 KO) oraz David Adeleye (12-0, 11 KO).

Między zawodnikami doszło do przepychanek podczas konferencji prasowej promującej to wydarzenie. W pewnym momencie ktoś z obozu Adeleye uderzył lewym sierpem Wardleya i rozciął mu skórę na lewym policzku. A w ringu powinno być równie ciekawie...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 08-09-2023 11:36:54 
Dwóch "wyjaśnionych" prospektów. Realne możliwości Adeleye pokazał Sokołowski, który został z nim parszywie zwałowany. Z kolei Wardley swoją ostatnią walkę z Polite Coffie mógł nawet przerżnąć, gdyby jego przeciwnikowi nie zafundowano "angielskiego poddania". Widać zdecydowano się na ostateczną weryfikację jednego z nich. Gorszy pójdzie pewnie "na przemiał" i będzie robił za testera, lepszy dostąpi zaszczytu bycia "przeciwnikiem na przetarcie" albo "gościem na szybkie zastępstwo".
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 08-09-2023 12:40:51 
Ciekawe zestawienie, podobnie jak pozostałe w tej szerokiej czołówce (wczesniej np. Gorman Dubois, ostatnio Gorman Wardley czy Clarke Allen). Oby więcej takich walk. Tu faworytem Wardley, ale będzie to fajny test.

Co do Wardley Coffie, czy Wardley mógł to przegrać - przez długie momenty faktycznie boksersko lepiej wyglądał Coffie, natomiast sam sobie sprawiał kłopoty kiedy bez żadnego sensu i potrzeby zmieniał pozycję na southpaw i wtedy momentalnie dostawał bombę. Jednak ogólnie lekką przewagę miał Wardley i pewnie prędzej czy później przełamałby Amerykanina fizycznie.
Nb. po tej walce pisałem, że chętnie zobaczyłbym go z Andersonem - dwóch młodych i silnych ale bardzo dziurawych gości z ciężkimi rękami. Obecnie po walce Andersona z Rudenką przypuszczam, że Anderson na tyle poprawił obronę, że miałby tu przewagę, a Wardley parę razy pokazał, że można go podłączyć...
 Autor komentarza: gerlach
Data: 08-09-2023 21:19:25 
Fury tak spasiony, ze nie dziwie sie, ze nie wyszedl do Usyka. Usyk by go OBJECHAL
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.