WŚCIEKŁY KOWNACKI: BOKS MUSI BYĆ CZYSTY, TO DRUZGOCĄCE
Adam Kownacki (20-4, 15 KO) poniósł cztery porażki z rzędu - dwie z Robertem Heleniusem i ostatnio z Joe Cusumano (22-4, 20 KO). Okazało się, że Cusumano był w tej potyczce na dopingu, a Helenius wpadł po starciu z Anthonym Joshuą.
Kariera polonijnego wojownika wagi ciężkiej znalazła się na zakręcie. Nic więc dziwnego, że na wieść o wpadce dopingowej rywala nasz "Babyface" jest bardzo rozżalony.
- Byłem zszokowany, gdy dowiedziałem się, że mój przeciwnik był na dopingu. Wspieram ideę wyrywkowego testowania zawodników. W ringu ryzykujemy swoim zdrowiem, dlatego informacja, że ktoś grając nieczysto ma nad tobą przewagę, łamie mi tak naprawdę serce. To nie jest jazda na rowerze czy baseball, boks to ryzykowny interes. Kiedy więc dowiadujesz się, że ktoś oszukiwał, żeby cię pobić, czujesz się zdruzgotany. Każda taka porażka to spadek w hierarchii, spadek wartości zawodnika, a powrót w górę jest bardzo trudny. To jest mój zawód, muszę przecież wyżywić rodzinę. Fakt, że moi dwaj poprzedni rywale wpadli na dopingu pokazuje, że promotorzy muszą częściej testować zawodników i sprawić, że boks będzie czystym sportem - powiedział Kownacki.
To jeszcze nieoficjalna informacja, ale niemal na pewno Komisja Sportowa Stanu Nowy Jork unieważni wynik walki Kownackiego z Cusumano. Porażki w rekordzie nie będzie, ale zdrowia Adamowi nikt nie przywróci...
Znajdują:) U Canelo znaleźli. Jednak cały sekret "nieznajdowania" tkwi prawdopodobnie w tym, że tych naprawdę najlepszych po prostu stać na zlecenie opracowania dopingu "indywidualnego". Czyli albo się wymyśla coś, czego (jeszcze) nie ma na żadnych listach i podaje konkretnemu zawodnikowi, albo modyfikuje istniejące środki w taki sposób, żeby nie dało się ich wykryć. Albo można je było szybko zneutralizować jakąś, nie wiem, odtrutką. Tak, żeby wyrywkowe badanie nic nie wykazało.
Poza tym zawsze są klasyczne sposoby. Mike Tyson używał gumowego penisa, za pomocą którego sikał do butelek kontrolnych odpowiednio czystym moczem. Podczas carskiej olimpiady w Soczi do perfekcji doprowadzona podmianę próbek. Last but not least, jeżeli w grę wchodzą dziesiątki milionów, to zawsze znajdzie się ktoś, kto za milion lub dwa przymknie oko. Dlatego najlepsi, tacy jak Canelo, wpadają przez... niedopatrzenie. Ktoś się zagapił, nie dopilnował i sprawa się rypła:) Wyobraź sobie, że jesteś takim kontrolerem. Wykrywasz w moczu Canelo clenbuterol a następnego dnia masz opublikować wyniki. Więc dzwonisz do jego promotora/menadżera, żeby umówić spotkanie w celu zawarcia transakcji, ale przez telefon nie możesz konkretnie powiedzieć, o co biega, bo jak cię przypadkiem nagrają, to mogiła. A tu menadżer nie odbiera, albo nie chce z tobą gadać. To publikujesz :)
I co ciekawe ludzie zauważają sporę różnice w kondycji Kownackiego po tym jak jego kumpel Miller wpadł pierwszy raz.
@t4b4x0 Podobno było zapytanie czy chciałby wtedy z AJ zawalczyć ale nigdy konkretna oferta nie padła.
Ale szopka