FRANCIS NGANNOU PEWNY SWEGO: FURY BĘDZIE NA DESKACH
Francis Ngannou był wielką postacią MMA, a teraz spróbuje swoich sił w boksie. Od razu na najwyższym poziomie, w rywalizacji z Tysonem Furym (33-0-1, 24 KO), mistrzem świata wagi ciężkiej federacji WBC.
Pojedynek będzie miał oczywiście charakter rankingowy, a pas WBC nie będzie w stawce. Faworyt jest jeden - Fury, ale Kameruńczyk bardzo mocno wierzy w moc swoich pięści.
- Dokładnie studiowałem i analizowałem Fury'ego przez ostatnie trzy lata, na niektórych jego walkach nawet byłem osobiście. Czuję się więcej niż gotowy i podekscytowany naszą potyczką. Zobaczycie, że on zapozna się z matą ringu. Fury jest dobry w powrotach, potrafi wstać i wygrać, zobaczymy więc co się wydarzy, ale będzie na deskach - zapowiada skazywany na pożarcie były mistrz UFC wagi ciężkiej.
- Najbardziej poprawiłem swoje nogi, przeszedłem prawdziwą transformację w tym aspekcie. Wiem, że nie będzie łatwo, ale wiem również, że każdy na świecie jest do pokonania - dodał Ngannou.
Przypomnijmy, że pojedynek elektryzujący kibiców odbędzie się 28 października w Arabii Saudyjskiej.
chyba, że Franek zabije w dzwony nieco ponad tymi stopami.
Każdy kto choć trochę obserwuje świat boksu wie jak się to skończy...
Walkę obejrzę oczywiście w jakimś skrócie na You Yude...
Szanse dla Ngannou oczywiscie sa, ale jest 1-2 runda, a potem Fury sobie zrobi taki sparing jak z Chisora 3. Bedzie hypw, bedzie wielka kasa, ale walka...slabo to widze
Overeem to były kickboxer, więc jakieś o pojęcie o stójce ma.