ATLAS I HEARN ZGODNI: FAUL BYŁ, ALE USYK ŹLE ZNOSI CIOSY NA KORPUS
Każdy ma jakieś słabości. Wygląda na to, że piętą achillesową Aleksandra Usyka (21-0, 14 KO) są ciosy rywala na jego korpus.
Przyczynkiem do dyskusji stała się piąta runda sobotniej walki z Danielem Dubois (19-2, 18 KO), który powtarza, iż został okradziony ze zwycięstwa po - jego zdaniem - prawidłowym ciosie na korpus. Usyk dominował w tej walce i wygrał w dziewiątym starciu. Ale zdaniem niektórych pokazał słabość.
- Ten cios niewiele, ale jednak wylądowało za nisko. Nie mam więc wątpliwości, że faul był. Co do Usyka może się okazać, że ma szczękę z betonu, ale bardzo wrażliwy i słabszy tułów - powiedział Teddy Atlas, ceniony trener i analityk bokserski.
- Usyk nienawidzi ciosów na korpus. W walce z Joshuą i zachował się tak samo, a przecież AJ nie uderzył wtedy z takim skrętem i siłą jak Dubois. Trzeba też dodać, że po walce od razu nieco spuścił spodenki, żeby potem móc to pokazywać mediom. Rzeczywistość jest taka, że cios był trochę za nisko, to był faul, ale Usyk cierpi po ciosach na dół - stwierdził w podobnym tonie Eddie Hearn, promotor między innymi Joshuy i Chisory, z którymi Usyk rywalizował w wadze ciężkiej.
Ten cios urosl do roli greckiego mitu, tymczasem Usyk dosc latwo znokautowal DD i ma w posiadaniu wszystkie czynne pasy w HW.
Na chwile obecnym jedynym zagrozeniem dla Usyka jest Wilder, ale on bedzie zajety ubijaniem Joshuy
Przy takich wadach to ja go w top 20 HW nie widzę...
+
+
Kur...mać. Czy ten facet rozumie, co mówi? Faul BYŁ, ale USYK cierpi po ciosach na dół. Usyk cierpiał po faulu. To tak jakby powiedzieć po walce stricte bokserskiej, w której jeden drugiemu zasadził low kicka, że ten, co padł na ziemię skoszony tym ciosem "cierpi po ciosach na udo".
Logika?
Np. Riddick Bowe.