WOŁCZECKI NOKAUTUJE NA GALI USYK vs DUBOIS
Rafał Wołczecki (10-0, 7 KO) zanotował jubileuszowe zwycięstwo, choć Roberto Arriaza (19-8, 14 KO) na moment napędził mu strachu.
Wrocławianin wystąpił na gali Usyk vs Dubois w swoim mieście. Niestety na głębokiej rozpisce i przy pustych trybunach. W pierwszej rundzie nadział się na mocny prawy sierp i był lekko zraniony, szybko jednak doszedł do siebie i za moment zaatakował. Już w drugiej rundzie widać było, że rywal cierpi po hakach na korpus. I to był klucz do sukcesu.
W trzecim starciu Wołczecki uderzył lewym hakiem pod prawy łokieć, posyłając przeciwnika na deski. Po liczeniu do ośmiu poprawił znów lewym hakiem w okolice wątroby i było po wszystkim.
Wcześniej w wadze ciężkiej Lazizbek Mullożonow (4-0, 4 KO) zastopował już w pierwszej odsłonie niepokonanego dotąd Nursultana Amanżołowa (5-1, 4 KO).
https://strims.top/fight/UsykDubois.php
Czaerkaszym w tarapatach
1,6 i 7 na 100% dadzą Czerkaszynowi.
Powiem szczerze, że trochę się bałem.. że polacy zwałują..
W d..e yebany oszust.
Furman- "tak"...
Czerkaszyn katastrofa. Przetrwnowaniem się będą tlumaczyć pewnie...
Tak samo gdyby ta strona była niezła chociaż to mielibyśmy "waszym zdaniem" czego stworzenie zajmuje pewnie z 20 sekund...