HRGOVIĆ: USYK POWINIEN WYGRAĆ, TO WILDER BIJE NAJMOCNIEJ
Filip Hrgović (16-0, 13 KO) w sobotę zasiądzie na wrocławskim stadionie, by z bliska obejrzeć walkę Daniela Dubois (19-1, 18 KO) z Aleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO). Bo on ma spotkać się ze zwycięzcą.
Chorwat pokonując dokładnie rok temu Zhanga Zhilei (25-1-1, 20 KO) nabył status obowiązkowego challengera do tronu IBF wagi ciężkiej. Sobotnie starcie Usyka z Dubois będzie toczyć się o pasy WBA, WBO i właśnie IBF.
- Pokonałem Zhanga, sparowałem z Dubois, ale najmocniej z nich wszystkich bije Wilder. Kiedy sparowaliśmy w 2013 roku, widać było jego akcje, bił je zbyt obszernie, ale z pewnością poprawił się technicznie od tamtego czasu. Słyszę o jego możliwej walce z Joshuą. Lepszy technicznie jest AJ, jednak jeśli Wilder trafi prawą ręką, to będzie po wszystkim - powiedział Hrgović, który liczy na konfrontację z Usykiem w najbliższych miesiącach.
- Usyk i Fury mieli dużo czasu na unifikację. Teraz moja kolej. Jeśli Usyk wygra w sobotę, ja powinienem być jego następnym przeciwnikiem jako obowiązkowy pretendent IBF. Mam nadzieję, że federacja będzie go naciskała, by spotkał się ze mną - dodał Chorwat, medalista olimpijski wagi super ciężkiej z Rio (2016).