BRADLEY ROZCZAROWANY ZESTAWIENIEM ALVAREZA Z CHARLO
Timothy Bradley nie jest zadowolony z zestawienia Saula Alvareza (59-2-2, 39 KO) z Jermellem Charlo (35-1-1, 19 KO). Wszystko rozbija się o wagę.
- To mismatch. W jaki sposób skoczysz dwie kategorie wyżej? Jermell był raniony przez junior średnich i zamierza iść dwie wagi wyżej? Myśli, że w ogóle będzie w stanie przyjąć cios od większego gościa?
- Każdy, kto mówi, że Jermell ma 183 cm wzrostu, nic nie rozumie. Tu nie chodzi o wzrost, mówimy o boksie. O tym właśnie mówimy, to co innego. Canelo boksował w dywizji półciężkiej. Zrozumcie to. Alvarez boksował w półciężkiej przeciwko naprawdę wielkim kolesiom, takim jak Kowaliow.
- Kowaliow był potworem. Nie obchodzi mnie, że najlepsze lata miał już za sobą, wciąż potrafił uderzyć. Jego timing i szybkość sprawiały, że jego uderzenia były cholernie twarde, a Canelo był w stanie je przyjąć. Uważacie, że ciosy junior średniego Charlo zrobią na Alvarezie wrażenie? To zabawne - podsumował były mistrz dwóch kategorii wagowych, a dziś ekspert stacji ESPN.
Jedyna przewaga Charlo to będzie szybkość i próby wypunktowania Canelo, dzięki szybkości i pracy nóg.
Choć Alvarez też leszczem nie jest i wie doskonale jak skracać dystans.
Żeby powstrzymać Rudego trzeba być takim śliskim Bawołem, do tego silnym, a Bivol miał to i to oraz prefekcyjną pracę nóg.