CARL FROCH BARDZO KRYTYCZNIE O WYSTĘPIE JOSHUY
Carl Froch wykorzysta każdą okazję, by podszczypnąć Anthony'ego Joshuę (26-3, 23 KO). Nawet po jego zwycięstwie przez nokaut.
W minioną sobotę były dwukrotny mistrz świata wagi ciężkiej pokonał Roberta Heleniusa (KO 7). Jak wyglądało to wcześniej? Jedni podkreślają mądry boks Anglika, inni narzekają, że był zbyt zachowawczy. Jednoznaczny w swojej opinii jest dawny trzykrotny mistrz świata kategorii super średniej.
- To był straszny, wręcz koszmarny występ w wykonaniu Joshuy. Bał się zaatakować, wydawał się jakiś niepewny siebie, nie widziałem tam żadnego odbudowania, nie uczy się niczego nowego. Wilder oglądając jego występ musiał aż się oblizywać z zadowolenia - stwierdził Froch, nawiązując do toczących się negocjacji w sprawie walki Joshuy z Deontayem Wilderem (43-2-1, 42 KO) na początku przyszłego roku w Arabii Saudyjskiej.
Odnośnie samej walki to biorąc pod uwagę, że Helenius to 40 latek, po ciękim KO i wyrwany na tydzień po walce z bumem to AJ spisał sie na 3 = . Dla mnie to kolejny dowód, że AJ nie ma bokserskiego talentu na miarę dominatora - z wcześniejsze sukcesy to zbitka młodości, warunków, atletyzmu, pracowitości i promotorów.
A C.Froch to wręcz wzór sportowca i całkiem niegłupi gość.
😉
polecam Pastuszka 3 posty niżej
Wiesz jak to jest. To że twierdzisz że na kogoś stawiałeś nie znaczy że to fakt. Np poczytalbym chętnie o tym jak wypowiadał byś się po walce Joshua vs Klitschko. Cała masa hejterów obecnych piała wtedy z zachwytu i być może z Tobą było by podobnie choć teraz możesz twierdzić że od początku wiedziałeś jaki to Joshua przeciętny talent...
Wystarczyła zmyłka a Helenius nie zrobił nic.