ALLEN: USYK MNIE ZRANIŁ, ALE DUBOIS BIJE 10 RAZY MOCNIEJ!
David Allen na własnej skórze przekonał się podczas sparingów o klasie Aleksandra Usyka (20-0, 13 KO). Kiedyś przestrzegał Joshuę przed lekceważeniem Ukraińca, dziś ostrzega Usyka przed lekceważeniem Daniela Dubois (19-1, 18 KO).
Usyk - panujący mistrz świata wagi ciężkiej federacji IBF, WBA i WBO, już za osiem dni spotka się z Brytyjczykiem na wrocławskim stadionie. Bukmacherzy nie dają "DDD" większych szans, nie skreśla go jednak rodak.
Allen pomagał Usykowi w sparingach na początku jego drogi w wadze ciężkiej. Sławne stało się wideo, gdy Usyk znokautował go na stojąco. Trafił mocną kontrą, półprzytomny Allen "zatańczył", a Usyk nie dobijał, tylko złapał go w pół, sklinczował, dał odpocząć i przez dłuższy moment nie zadawał ciosów na górę. David zna więc możliwości panującego championa, nie skreśla jednak dużego i silnego jak tur pretendenta.
- Usyk nie jest i nigdy nie był prawdziwym zawodnikiem wagi ciężkiej. Jest stosunkowo mały, a ma już 36 lat i w końcu może go zacząć dopadać wiek. Oczywiście jest fantastycznym bokserem, znakomicie porusza się w ringu, refleks go nie zawodzi, ale z roku na rok będzie z tym gorzej. Widzieliście nagranie, jak Usyk mnie zranił na sparingu, lecz to nie zmienia faktu, że Dubois bije od niego dziesięć razy mocniej. Moim faworytem tej walki pozostaje Usyk, według mnie wyboksuje i wypunktuje Daniela, nie skreślam jednak Dubois, ponieważ jest dużo silniejszy fizycznie i bije dużo mocniej. Ta walka mnie intryguje, bo wiem, że jeśli Dubois trafi choć raz czysto, to ułoży Usyka do snu - powiedział Allen.
Ale OK, pewnie faktycznie nie u Was to było, tylko w jakimś newsie na telefonie - a ponieważ ze stron bokserskich nawykowo wchodzę tylko tu, to pomyślałem, że skoro o boksie, tu musiało być na bokser org :).
Pozdrówki
Mocny sparing dla Usyka i raczej niczego nie wyłapie chyba że Dubois przygotuje jakąś zaskakującą akcję.
Nie zapomnij, że Lennox Lewis przegrał z McCallem i Rahmanem. a nie Holyfieldem, Ruddockiem czy Tuą.
PS - żeby nie było wątpliwości. Moim faworytem jest Usyk. Natomiast "Styl robi walkę" to najmądrzejsze bokserskie przysłowie.
Pzdr
Moja opinia o Dubois od dawna jest taka, że ma najcięższe kopyto w HW, i że jest niedoceniany. Stawiałbym na niego w rewanżu z JJ. Z drugiej strony to nie jest poziom Joshuy - albo nigdy nie będzie, albo przynajmniej jeszcze nie teraz. Podsumowując, z takim kopytem DD ma szanse z każdym łacznie z top3 HW, ale akurat z Usykiem najmniejsze, ponieważ po pierwsze Usyk jest w ogóle najlepszy, po drugie różnica w mobilności i wyszkoleniu będzie zbyt wyraźna.
Chyba że Dubois, który jednak ciągle się rozwija, jakoś dramatycznie poprawił poruszanie się po ringu.
Coś jak kiedyś Wach i Szpila
Jak Doubis będzie walczył jak lepsza większa silniejsza młodsza wersja Chisory to Usyk może mieć przesrane. Jak Dubis będzie chcial boksować lub ustrzelić Usyka to przegra z kretesem. A walka Doubisa z Joycem ma się zupełnie nijak do obecnej walki.
Ale ciągle stawia na Usyka, i jemu kibicuję
Ten sam efekt był z Joshuą - szybki na tle dzisiejszych wieprzków, a przy Usyku okazał się nagle nawet i o 2 tempa wolniejszy. Za wolny, za bardzo odkryty, do tego Usyk nie będzie w ringu malutką uciekającą myszką jak niektórzy myślą, ale twardo stojącym nie tak dużo niższym silnym fizycznie facetem.
Ludzie się zdziwią jak bardzo nic do powiedzenia nie będzie miał Dubois.