WARREN: PO FURYM WILDER NIE JEST JUŻ TAK MOCNY, ALE NA JOSHUĘ WYSTARCZY
- Po trzech walkach z Tysonem, Wilder nie jest już tym samym zawodnikiem. Wciąż jednak powinien pobić Joshuę - uważa Frank Warren, promotor Tysona Fury'ego (33-0-1, 24 KO).
W minioną sobotę Anthony Joshua (26-3, 23 KO) znokautował w siódmej rundzie Roberta Heleniusa, czym być może otworzył sobie furtkę do styczniowej walki w Arabii Saudyjskiej za wielkie pieniądze z Deontayem Wilderem (43-2-1, 42 KO).
- Walka z Heleniusem tak naprawdę nie powiedziała nam nic nowego o Joshui. Wiedzieliśmy wcześniej, że on potrafi mocno uderzyć, natomiast Helenius przegrywa z tymi z czołówki. Nie jesteśmy więc mądrzejsi po tym występie. Stało się to, czego wszyscy się spodziewaliśmy. Kiedy dojdzie do jego walki z Wilderem, stawiam raczej na Wildera. Ale nawet jeśli zwycięży Joshua, to co? Przecież Tyson Fury trzy razy pobił Wildera. Zresztą Wilder po tych walkach z Tysonem, szczególnie po trzeciej potyczce, na pewno nie jest już tym samym zawodnikiem co wcześniej. Mimo wszystko wciąż powinno to wystarczyć na Joshuę - przekonuje Warren.
Facet jest mistrzem.