TRENER WILDERA ZAPOWIADA SZYBKI NOKAUT, JOSHUA TYLKO SIĘ UŚMIECHA
- Do końca trzeciej, może czwartej rundy, mój zawodnik znokautuje Joshuę - mówi Malik Scott, trener Deontaya Wildera (43-2-1, 42 KO). Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już w styczniu dojdzie do jego walki z Anthonym Joshuą (26-3, 23 KO).
- Wilder ma mocną prawą rękę, ale ja również. Chcę być zapamiętany jako gość, który walczył z każdym w swojej erze, więc również chcę Wildera. To jest gra w szachy, zabiorę Wilderowi jego największe atrybuty. Nie będę stał z podniesioną brodą i mówił: "Uderz mnie". Zlikwiduję go. Na pewno będzie to dla niego trudna przeprawa - stwierdził Joshua, który wczoraj wieczorem znokautował w siódmej rundzie Roberta Heleniusa (32-5, 21 KO).
- Czy poza nokautem AJ zrobił na mnie wrażenie? Absolutnie nie. Czy martwię się o mojego zawodnika? Nie. Wręcz przeciwnie, teraz jestem jeszcze bardziej pewny swego i naszej wygranej - dodał Scott.
- Malik Scott dużo mówił o taktyce Geralda Washingtona na walkę z Dereckiem Chisorą i co pokazał? Gadać każdy może, trudniej jednak wcielić to w życie. I tak samo podchodzę do jego zapowiedzi, że Wilder mnie znokautuje - zripostował Joshua, były dwukrotny mistrz świata wagi ciężkiej.
Koniec końców to tylko gadanie a jak będzie to się okaże w ringu.
Oby do tej walki w ogóle doszło. Wilder swoją drogą mógł się przecież pofatygować na galę i zrobić jakieś face to face. Tym bardziej że walczył jego ziom z sali i był tu jego trener.
Tak samo nie rozumiałem dlaczego na galę Spence vs Crawford nie pofatygował się Joshua będąc w USA. Mógłby też zbić pione z Wilderem na zywo. W jego przypadku tylko kwestia tego że szykował się do walki i może nie chciał się rozpraszać to dobre wytłumaczenie.
Co do samej walki, sądzę, że raczej do niej dojdzie, bo sprawa ma charakter polityczny. I jest częścią szerszego planu Arabii Saudyjskiej na jakieś ocieplenie swojego wizerunku. A ten jest wyjątkowo słaby, w oczach "zachodu" AS jest na poły totalitarną satrapią, opanowaną przez opresyjną, wahabicką odmianę islamu. Jak tylko skończy im się ropa albo świat w miarę się od niej uniezależni, Saudowie będą mieli przechlapane jak jasna cholera. Stąd inicjatywy takie jak ta albo różne groteskowe "rozmowy pokojowe".
Niemniej jednak dla fanów boksu jest to gratka. Mam nadzieję, że undercard też będzie w miarę dobry.
Ponoć Usyk ma na gali także wystąpić, wiec jeśli wygra za dwa tygodnie, pewnie będzie walka z Hrgoviciem.
Tyle że Usyk w wadze ciężkiej ma watę i Joshua nie obawiał się o to że wyląduje na deskach.
W walce z Wilderem już tak nie będzie.
Jak wyjdzie zestresowany to zacznie popełniać błędy.
I zgarnie.
Oczywiści może ustrzelić Wildera ale będzie się bał ryzykować...
Ale to tylko moja teoria.
Haha. Genialnie uchwycone.
Podobnie jak do Furego.