HRGOVIĆ: NAJLEPSI SĄ USYK, FURY I WILDER, ALE MOGĘ ICH POBIĆ
Już rok pauzuje Filip Hrgović (15-0, 12 KO), na szczęście za tydzień wróci na ring. Obowiązkowy pretendent do pasa WBC wagi ciężkiej wskazał trzech najlepszych zawodników w krainie olbrzymów.
Teoretycznie Chorwat mógłby siedzieć na tyłku, a i tak doczekałby się mistrzowskiej szansy. On wie jednak, że im dłuższa przerwa, tym słabsza forma i mniejsze szanse na przechwycenie korony. A status challengera z ramienia International Boxing Federation zdobył w sierpniu ubiegłego roku po punktowym zwycięstwie nad Zhangiem Zhilei.
Za tydzień jego rywalem będzie Demsey McKean (22-0, 14 KO). Boksujący z odwrotnej pozycji Australijczyk jest już wysoko notowany w rankingach - WBO #14, IBF #13, WBC #40.
- Najlepsza trójka wagi ciężkiej? Na pewno Usyk, Fury i chyba tym trzecim jest Wilder. Siebie nie mogę jeszcze wsadzić do tej trójki, jestem jednak przekonany, iż jestem w stanie pokonać każdego, z tą trójką włącznie. W rzeczywistości uważam siebie za numer jeden, choć potrzebuję jeszcze zwycięstw z tymi najlepszymi - powiedział Hrgović.