LINARES SPRAWDZI MISTRZOWSKIE AMBICJE CATTERALLA
Jack Catterall (27-1, 13 KO) związał się niedawno kontraktem z grupą Matchroom i pod koniec maja pokonał pewnie Darragha Foleya. Pora jednak podwyższyć poprzeczkę.
Niedoszły mistrz świata kategorii junior półśredniej wystąpi 21 października w daniu głównym gali w Liverpoolu, pokazywanej przez platformę DAZN. Stoczy tam dwunastorundowy pojedynek.
Po drugiej stronie ringu stanie znakomity przed laty, dziś już nieco wyboksowany Jorge Linares (47-8, 29 KO). Pięściarz z Wenezueli to były mistrz świata wagi piórkowej, super piórkowej i lekkiej. Notuje jednak serię trzech kolejnych porażek, a trudno będzie mu przerwać tę serię w konfrontacji z Catterallem...
- Wracam do Wielkiej Brytanii i jestem gotów dać mojemu rywalowi lekcję boksu - odgraża się Linares.
- Oglądałem w przeszłości jego walki w Wielkiej Brytanii i dzielenie z nim ringu to zaszczyt. Z różnych powodów dla nas obu to walka z cyklu być albo nie być - mówi Catterall.
Linares nie jakaś wielka gwiazda, ale bardzo solidna i rozpoznawalna firma. W końcu posadził Łomaczenkę - co prawda flash KD, ale wpis w CV zostaje. Jest to lepsze nazwisko niż poprzednie walki Catteralla (oprócz Taylora oczywiście). Owszem, ostatnie 3 walki przegrał, ale nie jest jeszcze rozbity i powinien dać dobrą, równą walkę.