FENOMENALNY CRAWFORD ZLAŁ SPENCE'A I ZEBRAŁ 4 PASY WAGI PÓŁŚREDNIEJ!
Fantastycznie dysponowany Terence Crawford (40-0, 31 KO) całkowicie zdominował Errola Spence'a (28-1, 22 KO), sprawił mu straszne lanie i zunifikował wszystkie cztery pasy wagi półśredniej!
Obaj zaczęli spokojnie, trochę z szacunkiem dla siebie. Pierwsze trzy minuty to przede wszystkim rywalizacja na prawe proste. W drugiej większą inicjatywę wywierał Spence, ale na samym finiszu zapoznał się z deskami. Crawford skontrował jego atak szybkim lewym i poprawił krótkim prawym na brodę. Po liczeniu do ośmiu sędzia puścił walkę, a za moment zabrzmiał gong na przerwę. Po niej Errol ostro zaatakował, starając się zmazać gorsze wrażenie, jednak gdy nadział się na kolejną kontrę, spuścił nieco z tonu.
DOBRE WYNIKI PPV, PONAD 25 MILIONÓW DOLARÓW NA GŁOWĘ >>>
Na początku czwartego starcia Crawford po potrójnym prawym uderzył mocno lewym krzyżowym, a gry rywal podniósł ręce, natychmiast zakończył akcję lewym hakiem w okolice wątroby. Minutę później Terence trafił soczystym lewym sierpowym. Spence wydawał się zraniony, a jego oczy zaczęły puchnąć. Nokdaun wisiał w powietrzu, a rozpędzony Crawford trafiał praktycznie każdym ciosem. Tu po starcie piątej odsłony mistrz WBO przepuścił prawy rywala i błyskawicznie skontrował lewym sierpowym. Następnie ulokował na głowie przeciwnika kilkanaście prawych prostych. Spence odpowiedział raz lewym sierpowym, generalnie jednak wyglądał na rozbitego fizycznie i mentalnie. Kolejne trzy minuty to powiększająca się przewaga Terence'a. Każdy ruch Spence'a był karcony kontrą, a on reagował już na każdy zwód.
Crawford tuż po gongu na siódmą rundę włączył wyższy bieg. Pierwszy szturm jeszcze bez efektu, ale po minucie krótki prawy podbródkowy z kontry, w tempo, położył Spence'a na deski. Tuż przed przerwą prawy sierpowy rzucił Errola na matę ringu po raz drugi w tym starciu, a trzeci w walce. Mimo tego porozbijany mistrz IBF/WBA/WBC wyszedł do ósmej rundy, pokazał charakter i wciąż szukał szansy w pojedynczym uderzeniu. Pojedynek był jednak wyjątkowo jednostronny i w zasadzie czekaliśmy, kiedy przerwie go sędzia bądź narożnik.
CRAWFORD CHCE PRZESKOCZYĆ O 3 WAGI NA WALKĘ Z CANELO LUB CHARLO >>>
W dziewiątej rundzie Crawford przez minutę rozbijał i tak już pokiereszowaną twarz rywala sztywnym prawym prostym, by w końcu ruszyć po nokaut. Huknął prawym sierpowym, poprawił lewym, jeszcze raz uderzył prawą ręką i nierówną walkę, w tym momencie już rzeź, przerwał sędzia ringowy.
Errol Spence musiał czuć się strasznie w ringu. Czego nie robił to właściwie Crawford na wszystko miał odpowiedź i jeszcze go karcił po każdej próbie.
Crawford- same plusy.
Spence- na plus serce. Mimo tego że szło tragicznie do końca próbował działać.
Rewanż z sportowego punktu widzenia bez sensu bo brak tu punktu zaczepiania.
1. Crawford
2. Inoue
3. Usyk
@Marduk- Spence wcześniej nigdy nie leżał, tutaj lezał 3 razy.
1. Felix Trinidad - do Hopkinsa, poprawka Winky, a wcześniej ODLH
2. Canalala Alvarez - 0-12 od Floyda, 0-12, jakieś 4-8 Gołowkin 1 (wcześniej czerwone lampki z Larą, Troutem, Cotto) -Do czasu KO oklepywany przez Pastpast Prime Khana z 3 wag niżej!!!
3. Artur Abraham król KO - od czasu Dirrella, Frocha,Warda
4. Gigant Pavlik - ośmieszony przez Hopkinsa
5. Thurman (bat na Floyda :))) - ośmieszony przez małego emeryta Mannego
6. Antony Joshua - do Ruiza, z dwoma poprawkami Usyka
7. Wilder do Furego (czerwone lampki walki z podstarzałym Ortizem)
dziś dołączył do nich Spence
Paru w historii jednak się upiekło bo walczyli w bardzo marnych czasach najsłynniejszy farciaż to ROCKY MARCIANO
którego Liston czy Foreman by wbił w Ring a Ali, holmes kompletnie ośmieszył
do tego grona dołączył dziś spence
Lara ...który praktynie nigdy nie przegrał- bo parę razy był zwałowany a jego przegrane to raczej remisy. Bez skandalu mógłby być dziś niepokonany
Jak będzie następna walka to się zapytaj - chętnie Ci powiem kto ma jakie szanse i dlaczego - a nie słuchasz cwaniaczków typu Hearn co sprzedają wybrakowany towar !
Ewentualnym zagrożeniem dla Crawforda na tronie P4P jest Fury, który ma podobne umiejętności, ale tylko po pokonaniu Usyka. Fury nie ma też takiej dobrej obrony jak Terrence.
przykladów w historii boksu "dominatorów " którzy po spotkaniu z geniuszem wygladali jak miś niezdarek są setki -Abraham, Pavlik,Trinidad,Corrales,Canelo,Thurman i wielu wielu innych
Trzeba stare oglądać walki i wyciągać wnioski. A nie kupować od cwaniaczków gówno posypane cynamonem
To było takie lanie ze aż żal było Spenca :o Aż poszedłem spać po wszystkim zamiast komentować.
A canelo proszę 1. weryfikacja talentu w welter z debiutantem i bumem - Vazquez, Juarez
2. super welter czerwona lampka z Troutem
3. super welter - Kompromitacja z małym starym Floydem - który specjalnie dla rudego wyszedł najcięższy w karierze!!!!
4. Lara - weryfikacja w wadze umownej wygodnej dla rudego (wygrana naciągana jak za małe majtki na grubej dupie)
5. średnia weryfikacja z Gołowkinem - wal remis faktycznie przegrana 112-116
6.półciężka kompletna kompromitacja z Bivolem
czyli zostaje SS gdzie walczył z nikim
Canelo to taki ciut lepszy Broner. Tyle że ten jest rudy..Broner 2.0
Czyli nawet po tym występie Crawforda dalej uważasz, że Canelo jest nr.1 P4P a nie Terrence? Wstyd mi za takich ludzi.
Jak dla mnie nie ma problemu, że ktoś widzi Crawforda czy Inoue na jedynce bo obaj odnieśli dobre zwycięstwa w tygodniu. No a Canelo pewnie już trochę poza swoim szczytem chociaż jeszcze nie myślałem nad swoim rankingiem.