PROMOTOR FRANKLINA CHĘTNIE WYSTAWI GO NA WILDERA
Jermaine Franklin (22-2, 14 KO) zadał kilka dni temu Isaakowi Munozowi pierwszą porażkę w karierze i wrócił do gry w wadze ciężkiej. A promujący go Dmitriy Salita chętnie wystawi swojego zawodnika naprzeciw Deontaya Wildera (43-2-1, 42 KO).
W teorii były mistrz świata wagi ciężkiej miał/ma wielkie plany. Najpierw miał być Andy Ruiz, potem Anthony Joshua, ale mijają tygodnie, a przełomu nie widać. Choć sprawa z Joshuą może ruszyć, gdy ten upora się w rewanżu z Dillianem Whyte'em. Na ten moment "Brązowy Bombardier" pozostaje bezrobotny, więc Salita wyczuł swoją szansę.
- Mamy kilka opcji, wierzę jednak, że walka Franklina z Wilderem ma dużo sensu i byłaby naprawdę ciekawa. Jermaine mierzył się z czołowymi pięściarzami wagi ciężkiej, a nie wiemy tak naprawdę, ile jeszcze z dawnego Wildera pozostało po trzech bardzo trudnych walkach z Tysonem Furym. Wciąż są jakieś rotacje z jego walką z Andym Ruizem, dlatego chętnie byśmy wskoczyli w to miejsce - mówi wprost Salita.
Poniżej prezentujemy Wam obszerny skrót potyczki Franklina z Munozem sprzed dziewięciu dni.
Franklin groźnego ciosu raczej nie ma więc ryzyko że czymś przyceluje i narobi bigosu nikła a dodatkowym smaczkiem byłoby to że mielibyśmy do czynienia ze starciem korespondencyjnym z Anthonym.
No i oczywiście Franklin zadowoli się mniejszym kawałkiem tortu niż Andy.