WHYTE: NIE JESTEM ODPOWIEDNIO SZANOWANY

Dillian Whyte (29-3, 19 KO) narzeka na brak uwagi ze strony bokserskiego świata, przekonując, iż zasługuje na większe uznanie.

- Jestem przyzwyczajony do wzlotów i upadków w moim życiu. Jest to jednak wstyd, że będąc jednym z najlepszych pięściarzy na świecie, wciąż mierzę się z tymi samymi problemami, które miałem na początku kariery. Jest tak samo i jest to trudne. Nie byłem traktowany tak, jak powinienem, nie miałem odpowiedniego szacunku. Takie jest życie, i tak jestem szczęśliwą duszą.

"Łajdak z Brixton" dodał również, iż już widzi potencjalne wymówki, z którymi miałby się zmierzyć po ewentualnej wygranej w rewanżu z Anthonym Joshuą (25-3, 22 KO).

- Nawet jeśli pokonam Joshuę, nadal nie otrzymam szacunku, na jaki zasługuję. Jeśli go pobiję, powiedzą, że był osłabiony, bez motywacji, że był taki i siaki. Same bzdury - podsumował pogromca Josepha Parkera, Aleksandra Powietkina czy Oscara Rivasa.

 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Marduk
Data: 23-07-2023 14:49:41 
Nie zasługuje, nic nie pokazał z Furym i znowu dostaje kasową walkę. Powinien go sprowadzić na ziemię jakiś prospekt typu Bakole lub Sanchez i pokazać mu gdzie się znajduje, bo na chwilę obecną Whyte absolutnie nie zasługuje na 5 miejsce w rankingu boxrec, ale jak ma z niego spaść jak nie wyjdzie do żadnego prospekta.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 23-07-2023 15:21:48 
Trochę ma rację. Na razie to Whyte ma jedno z najlepszych CV w wadze ciężkiej, kropka. I to powinno być docenione. Na co można i powinno się narzekać, to brak walk tego kurwidołka wzajmenej adoracji z grupą młodych (lub 'młodych' - np. Machmudow 34 lata itd.) wilków, które pozwoliłyby te rankingi wreszcie zweryfikować. Natomiast że wszystkie takie walki wygraliby ci 'młodzi', tak jak się tu powszechnie zakłada, to absolutnie nie jestem pewien. Ani nawet że większość takich starć. Ludzie mają listę pewnie kilkudziesięciu prospektów, którzy "na luzie robią" Whyte'a, Chisorę, Ortiza, Pulewa, itd., a potem się okazuje, że taki Yoka czy Hrgovic wychodzą do czterdziestolatków Takama czy Zhanga i jest wielki problem.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 23-07-2023 15:35:17 
Ja tam Dilliana szanuję. Wygrał naprawdę wiele trudnych walk w których szanse były bliskie 50/50. Ma bardzo dobry rozkład.

A czy ludzie/środowisko go nie szanują należycie? W tej grze jest tak że jak wygrywasz to cię kochają ale jak przegrasz spadasz drastycznie w dół. Fakty są takie że mimo wcześniejszych poczynań Dillian wypadł mocno poniżej oczekiwań w dwóch ostatnich walkach i można powoli podejrzewać że co najlepsze jest już za nim.

No i wg mnie na walkę z AJ em nie zasługuje więc dostał kapitalny prezent nie tylko finansowy bo wbrew temu co mówi jeśli pokona Joshue podbije swoje akcje bardzo solidnie. Tym bardziej że nie będzie rewanżu. Ma o co walczyć facet.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 23-07-2023 15:36:10 
Ariosto- nie stawiaj Yoki i Hrgovica w jednym rzędzie...
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 23-07-2023 17:37:31 
Nie stawiam - w bezpośrednim pojedynku wygrał Yoka, czyli Yoka lepszy.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 23-07-2023 17:39:31 
To tak, żeby Ci podnieść ciśnienie, a na serio to wiadomo, że Yoka swój test oblał, a potem drugi, i został ostatecznie zweryfikowany. A Hrgovic swój test zdał. Wymieniając ich miałem na myśli to, że do niedawna pisało się o obydwu, że 'z łatwością robią Whytów i Chisorów', tymczasem jak doszło do prawdziwych testów, to zaczęły się problemy.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 23-07-2023 19:37:02 
Spoko, nie podniesiesz mi ciśnienia takimi drobiazgami xD

Chodzi o to że Yoka na zawodostwie oblał 2 poważne testy przed jakimi stanął i właściwie jest już wyjaśniony. Hrgovic z dużym trudem pokonał Zhanga ale ten sam facet jest teraz nr 4 na świecie + zmaltretował on faceta który był już wsadzany nawet na top 2 przez niektórych.

Jak widzisz jest "niewielka różnica". A pierwszą porażkę Yoce zadał gość który walki z Hrgovicem odmówił.

No i na amtorstwie bywało i tak że Filip był górą. To tak pół żartem...

Pozdro. A tak nawiasem to jestem PEWIEN że Hrgovic łatwo robi Chisorę. O Dillianie pogadamy po walce z Antkiem ale też postawiłbym na Chorwata. Co do Yoki to od obu zebrałby wpierd...
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 23-07-2023 21:44:37 
Spoko, akurat Hrgovic, Bakole czy Dubois byliby moimi faworytami z Chisorą. Natomiast już np. Machmudow, Anderson czy Sanchez, tu już bym się zaczynał wahać. Nawet Żałołowa chciałbym zobaczyć w jakimś naprawdę porządnym teście, zanim miałbym pewność, że pokona kogoś typu Chisora.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 24-07-2023 11:09:10 
Whyte wycisnął ze swojej kariery absolutne maximum,a potencjał miał mocno średni
Stoczył kilka dobrych walk z innymi średniakami ale tak po prawdzie żadnego z nich jakoś spektakularnie nie rozjebal
Nawet w rewanżu z Chisora do chwili nokautu toczył wyrównany bój
Za to konfrontacja z czołówka była dla Łajdaka bardzo bolesna
O ile z Joshua miał swoje momenty,to Fury nie dał mu zrobić sztycha i rozjebal go jak zwykłego buma
Gdyby Whyte miał choć odrobine wstydu to powinien do końca kariery zachować milczenie
Teraz dostaje kasowa walke i jeszcze pierdoli kocopoly o braku szacunku
 Autor komentarza: Turuu7
Data: 24-07-2023 11:45:33 
Szkoda ze nigdy nie zawalczyl z Wilderem kiedy byl w prime. Faworytem bylby Wilder ale Whyte tez potrafi walczyc brudno i nie boi sie nikogo. Szkoda bo nigdy nie widzialem Wildera z takimi wlasnie bijokami ktorzy nie odpuszczaja typu Whyte czy Chisora. A co do artykulu to niewiem o co mu chodzi, to jest sport wiadomo ze tylko ci na podium sie licza a on nigdy na nim nie byl, nigdy nie zdobyl pasa a proby jego zdobycia konczyly sie nokautami.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 24-07-2023 12:47:34 
@Andrewsky
zgadzam się z ogólną wymową, ale nie z doborem określeń. Jeśli boxrec ma na liście ponad 1300 zawodowych bokserów wagi ciężkiej, a Whyte jest w pierwszej dziesiątce (czy zasłużenie można się spierać, ale długimi momentami na pewno był zasłużenie), to nie jest "średniakiem". No sorry. Nie jest w połowie stawki ani nawet w górnym decylu, ani nawet procencie, tylko w czołowych 3 promilach bokserów HW na świecie. Whyte to jest właśnie czołówka i to nie szeroka, tylko ścisła. Odbił się od bokserów elitarnych, których wszystkich jest teraz 3 może 4. Nazywanie każdego, kto nie jest w elicie, średniakiem czy bumem to brak szacunku.

A co do artykułu, to się zgadzam - owszem czekał na walkę mistrzowską bardzo długo, ale dostał 2 bardzo dobre wypłaty, więc naprawdę nie ma o co płakać.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 24-07-2023 19:41:05 
Aristo
Czepiasz się kolego
Szczerze to o tym jaki poziom prezentuje dany zawodnik nie mówią punktu jakie zebrał na Boxrecu czy pozycje rankingowe,to jest tylko jakiś tam niej ważny dodatek
Whyte na papierze ma fajny rekord,ale jak zdrapać pozlotke to juz tak świetnie nie jest
Walki z Parkerem,Rivasem czy pierwsza walka z Chisora mogły iść w każda stronę
A to nie byli gwiazdorzy tylko mocni średniacy
Stary Povetkin znokautował Łajdaka,moze się zdarzyć każdemu ale to była plama
Nawet Waszka mu się postawił
W primie Whyte to solidna 4,dzisiaj 3-
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 25-07-2023 00:25:21 
Ten 'średniak' jest w czołowych 3 promilach bokserów. Gdyby wszystkich bokserów podzielić na grupy po 300, to on byłby najlepszy w jednej z tych grup. Gdyby był średniakiem, to byłby w połowie takiej grupy, gdzieś koło Bołoza i poniżej Knyby. Chyba że używasz słów inaczej, niż reszta społeczeństwa - OK, ale na tej zasadzie można średniakiem nazwać każdego łacznie z Alim, w końcu przegrał z Berbickiem -- każdemu się może zdarzyć, no ale w związku z tym max mocne 4+. Do czego to prowadzi? Do niczego.
Także nie czepiam się, tylko powtarzam, że nazywanie każdego, kto nie jest w elicie, średniakiem czy bumem to brak szacunku. Rozumiem, że przez takie lekceważenie można sobie poprawiać samopoczucie, ale to jednak trochę słabe.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.