BYŁY TRENER GOŁOWKINA: TO SMUTNE, ŻE ODCHODZI W TAKI SPOSÓB
Giennadij Gołowkin (42-2-1, 37 KO) największe tryumfy święcił z Abelem Sanchezem w narożniku. Potem ich drogi się rozeszły, a Sancheza zmienił Johnathon Banks. Kazach już tak nie lśnił i nie wiadomo, czy jeszcze kiedykolwiek zamelduje się między linami.
"GGG" w ostatniej walce zmienił kategorię z średniej na super średnią, by dopełnić trylogię z Canelo. Przegrał na punkty, po raz pierwszy w tej rywalizacji był rzeczywiście gorszy, wciąż jednak pozostawał mistrzem świata wagi średniej. Trochę nieoczekiwanie oddał potem pasy IBF i WBA, co uruchomiło spekulacje odnośnie jego przyszłości. Od ostatniego startu minęło dziesięć miesięcy, a sam Gołowkin jakby zapadł się pod ziemię.
ZASKAKUJĄCY NASTĘPCA GOŁOWKINA NA TRONIE FEDERACJI IBF >>>
- Wygląda na to, że "GGG" nie ma już takiego ognia w sobie jak kiedyś i nie żyje już boksem. Chyba nawet zrezygnował już z boksu. To smutne, że odszedł tak w ciszy, bez fanfar, ponieważ był wspaniałym zawodnikiem - powiedział Sanchez.
Druga kwestia że trzykrotne obskoczenie rudego bankomatu go ustawiło do końca życia. I tak jak dwie walki napierdalał się z rudym i był od niego lepszy, tak w ostatniej zrobił sobie jaja z kibiców (canelo także) i pod pozorem jakiejś niechęci, obaj urządzili sobie dobrze płatny sparing, by trylogia i wypłata się zgadzała.
Ale jak ktoś przerywa ci taką passę zwykłym wałkiem to schodzi z Cb powietrze i masz wywalone.
Golovkin i tak jest wielki.
Wiedział na co się godzi i jaka jest cena.
Nie starał się nawet usadzić Canelo bo wiedział że tylko walki z Canelo dadzą mu kasę.
Czyli nie chciał uszkodzić Bankomatu.
Trzecią widocznie miał tak zakontraktowaną że miał nie zrobić krzywdy Canelo.
Więc zrobił sobie sparing co by mu się coś nie wymsknęło.
Ktoś naprawdę myśli, że Canelo jest tak dobry, że był w stanie walczyć jak równy z równym z GGG???
Nie rozsmieszajcie mnie.
Zmarnowali mu lata kariery, rekordy i zabrali mu całą masę możliwości.
Do trzeciej walki też doprowadzili dopiero gdy mieli pewność że GGG jest już na końcu swojej drogi i Alvarez wreszcie da radę wygrać z nim uczciwie.
Jedyna pociecha jest taka że karma go dosięgła i miło patrzy się jak po deklasacji z rąk Biwola Rudy wije się jak piskorz by jeszcze coś z tej kariery wyciągnąć omijając najgorsze opcje.
345 wygranych walk amatorskich i tylko 5 porażek.
Jeden z lepszych mistrzów wagi średniej w historii posiadający na raz pasy WBC, IBO, IBF i WBA...
Posiadacz rekordu obron pasów mistrzowskich w wadze średniej (21)
A ta lista była by znacznie dłuższa gdyby w walkach z Alvarezem go nie obrabowano. Na 100% dopisałby wygraną pasa WBO z Sandersem i całkowite zunifikowanie wagi średniej + dodatkowe 3-4 obrony pasów które wyśróbowały by rekord jeszcze mocniej.
Ba podejrzewam że mając zaplecze DAZN czyli piniążki za sobą facet skusiłby jak i Alvarez kilka godnych nazwisk które bezproblemowo by pokonał.
Gołowkin to wielkie nazwisko które zniszczyła (na ile zdołała) korupcja w boksie. Tyle.
Wdarł się na scenę z efektownym KO w debiucie na HBO będąc promowanym na kolejny big thing tej telewizji nokautując nikogo innego jak naszego Grzesia (zawsze ręce na biodrach) Proksę. Następnie scrolluję i aż myszka mi się poci w górę w jego rekordzie, bo o kimś takim jak gatekeeper Rosado, Osumanu, mniejszy Geale, Rubio czy Monroe ciężko napisać pochwalne oczywistości. Potem było pierdolenie o wyjściu do każdego od 154 do 168, obsrana dupa przed Frochem w wyższym limicie, z którym w UK rozbiłby bank. Wardem, który by go serdecznie w ringu uściskał i pokazał jaki to jednowymiarowy pięściarz oraz Hopkinsem, który wówczas jak na dziadka miał się bardzo dziarsko. Było z kolei wyzywanie gości z niższych wag jak Floyd i pieniężna wisienka na torcie w postaci Brooka w UK. Taaak, pamiętam Lemieux, ale kto to jest Lemieux? Przy okazji taki jeden bardzo wybitny pięściarz dostał DQ Loss za to co Gołowkin zrobił w tej walce, pamiętacie? No i potem przyszły walki z Alvarezem. Pierwsza 114-114 jest do obronienia (chociaż tu było ze wskazaniem na Kazacha), druga 115-113 dla Alvareza też się broni. Ale kim tu jest Alvarez moi drodzy? Gość całą karierę ciągnięty za uszy, a przed walką skazywany na sromotną porażkę z Gołowkinem przez betonowe nogi. Bokser, który miał farta z Troutem, papierowy dziadek Mayweather zrobił z niego w ringu sukę, max. remis z Larą, kontrowersyjna wygrana z past-mniejszym Cotto czy wpierdol od Biwoła. I na tym ma się opierać dziedzictwo Kazacha? Nagle ten rudy Meksyk z betonowymi nogami potrafił przyjąć wszystko co ma do zaoferowania ten nieziemski puncher, mało tego, ten przereklamowany gość jeszcze śmiał się odchylać (!) i walić kontrami na ryj Gołowkina aż ten się oblizywał. Na tym więc ma się opierać to dziedzictwo Gołowkina? Na tych walkach z bokserem, po którym każdy tu ciśnie? Przecież to jest anty-laurka. Dodać do tego wzięcie kasy pod stołem czyli 900k za to żeby walka Alvarez-Cotto mogła się odbyć podczas gdy był mandatory i mógł wymusić walkę, ale przecież to nie przeszkadzało w krzyczeniu, że "nikt z nim nie chce walczyć" oraz to rozstanie z Sanchezem... W sumie jego kreatorem na profi. Gościem, który go dobrze do profi ustawił, gościem któremu dużo zawdzięczał. Przepracował masę obozów, gościem, który stworzył mu praktycznie dom w Big Bear gdzie trenowali wielcy bokserzy i tam znajdowali spokój jak Lennox Lewis. Tylko przez to, że starszy pan chciał się przestawić z fixed fee na procentowy udział w zyskach. No ale przecież wtedy wielki Gołowkin chciał już odcinać kupony od swojej kariery zamiast szukać wyzwań, iść w górę, itd. Pizda nie wielki Gołowkin. Hopkins, Toney, RJJ. Ciekawe jakby się w takiej erze odnalazł. Dla mnie to jest zwykły belt holder i tyle. Obijający średniaków mistrz z potencjałem, który nigdy nie chciał udowodnić czegoś więcej. Tak będzie zapamiętany.
Oceniam za to fałszywy przekaz z ust Gołowkina czyli ja jestem sportowcem i nikt nie chce ze mną walczyć vs. wzięcie $900k hajsu pod stołem. No pewnie, że bym wziął ale bym się nie nazywał głodnym boksu i wielkich nazwisk sportowcem xD
na pozostałych walkach Kazacha tylko każdy o Alvarezie i walka o jedyne godne uwagi zwycięstwo (no jeszcze skalp pt. Jacobs się broni).
Czemu GGG po 2 walce z Alvarezem skoro "mógł" zlać wszystkich nie walczył z wielkimi nazwiskami?
A no dlatego że nie oferował takich pieniędzy jak jego "pogromca" i nikt się do niego tak nie kwapił.
Wystarczy wspomnieć Sandersa który bronił się rękami i nogami przed walka z nim ale do Alvareza wyszedł bardzo chętnie.
Po co ludzie mieliby walczyć z GGG który ani nie miał pasów, ani nie był gwarancją największych pieniędzy...
Chociaż tutaj krążyły opinie z tego co pamiętam, że i Lemieux pokona Alvareza (xD), później ten sam Lemieux został wzięty do szkoły przez Saundersa i przegrał 12-0.
Ja tu polecam obejrzeć ten film od deski do deski dla młodych adeptów boksu, bo tutaj Billy Joe Saunders wyjaśnia dokładnie to co się stało z Lemieux w ich walce. Tylko przez to i to jakie mind games stosują zaprawieni w boju profesjonaliści można zrozumieć boks. Materiał jest świetny i bardzo pouczający.
https://youtu.be/nqfJocRCbAM?t=134
Pamiętam jedynie że po 200 postach w których cisnąłeś już nawet po mojej rodzinie stwierdziłeś że nie będziesz tego więcej robił ale oczywiście sam nie dotrzymałeś później swojego słowa kilkukrotnie mnie zaczepiając.
Bo ty nie lubisz dotrzymywać słowa nieprawdaż? xD Coś o tym wiemy.
Wspaniałomyślny, dobrze wychowany przez ojca spec od boksu!
Po co żeś tu wrócił hmm? Odpowiedz szybciutko.
I nie kłam że się zmieniłeś jak ci się syn urodził cwaniaczku. Ty zawsze jesteś i byłeś taki sam. Dawno po tym jak posiadałeś dzieciaka cisnąłeś po mnie i po mojej rodzinie słabiaczku.
PS.
Też cisnąłeś po moich dzieciach, ale wiesz co nas różni? To, że ja nie daję jebania na zaczepki takich roślin.
Nie koleżko... Popisać o boksie to ty możesz wszędzie. Stron jest masa. Nie trzeba wracać po banie na orga który ledwo zipie żeby wymienić opinie z ludźmi. Tym bardziej że nie ma tu ludzi którzy z tobą jakoś namiętnie dyskutują.
Ty wróciłeś tu z innych powodów. Wróciłeś bo tu się możesz wyżywać. Nie wiem co poszło w twoim życiu nie tak że masz taką potrzebę ale orga potrzebujesz do tego żeby pięściarzy zwyzywać od "pizd", popisać o dławieniu się jajami i pocisnąć komuś w internecie od dziwek.
Po to tu jesteś a nie dla boksu. A i jeszcze tutaj czujesz się wyjątkowy bo ładnie udajesz jakiegoś wielkiego speca. Trudno by było tak błyszczeć np na boxingu...
Gdzie indziej by ten rynsztok po prostu nie przeszedł.
Ale ty przecież piszesz na boxingu ]:
A pro po. Twoje plany o których pisałeś na konkurencji dalej aktualne? Widzisz trochę się martwię o naszego redaktora naczelnego. Niby twoje słowo gówno znaczy bo często robisz z gęby cholewę ale jednak dobrze by było wiedzieć czy przeprosiłeś za te pijackie wynurzenia.
Swoją drogą tyle masz złego do powiedzenia na orga i redaktora a gdy tylko odblokowali możliwość zakładania kont przypełzałeś tu w podskokach jak gdyby nigdy nic.
Masz tupet nie powiem. A odwagę masz? Napiszesz do Furmana to co pisałeś na konkurencji pod tematem o walce Martina z Andersonem? Przeprosisz? Podtrzymasz stanowisko? Trochę słabo wpraszać się na orga mając takie a nie inne opinie o tej stronie nie uważasz?
Ale ty jesteś przecież dobrze wychowanym człowiekiem który nie lubi wyżywać się na słabszych xD
Pytam bo widzisz zastanawiam się jakimi kierujesz się motywami. Dlaczego masz potrzebę wyładowywania agresji na innych ludziach itd mimo że zapewniasz jednocześnie że ty jesteś "do rany przyłóż" człowiek który dodatkowo nie lubi gnębić słabszych.
Widzisz jakim jesteś hipokrytą misiu? Jak łatwo cię wypunktować?
Bully z angielskiego to się nazywa chyba ale co ja tam wiem. Upośledzony jestem. Sprawia ci przyjemność jechanie po innych "słabszych" ale musisz pamiętać że taka postawa lubi się zemścić i każdy bully w pewnym momencie dostaje przykrą lekcję od życia że nie można tak obchodzić się z innymi ludźmi. Nawet jeśli ma się usta pełne pięknych frazesów o tym jak się zmieniło życie po narodzinach syna czy o tym że się zawsze broni słabszych...
Teraz odpowiedz sobie kto z naszej dwójki reprezentuje to wszystko co mi tak wmawiasz usilnie i kto tu jest żeby popisać sobie z ludźmi o boksie a kto z zupełnie innych, niezrozumiałych powodów.
Aż mi musiałeś bana sprzed 10 lat na boxingu wypomnieć by się troszkę wspomóc...
Ale odwagi to ty masz mało.
I nie pisz mi, że gardzisz priv., bo wiesz gdzie mnie znaleźć. Ty się boisz priv, bo wiesz że tego nikt nie zobaczy, nikt nie będzię widzał tych twoich wyniosłych postów, w których starasz się zgrywać wyniosłą sukę. Dostałbyś prostą odpowiedź na proste pytanie na priv. Tak czy siak gościu serio męczysz mnie tym pierdololo i chcę się zająć czymś innym niż pisaniem z takim spierdoxem dzisaj. Pa, pa. Jak będziesz dalej zainteresowany ciągnięciem nogawki to poszczekaj w tygodniu lub jutro jak obejrzę walki i będę tu pisał.
I przestań już posiłkować się kłamstwami. Obrażałeś znacznie więcej osób bo ty po prostu żywisz się negatywną energią. Trollowałeś, wyzywałeś i obrażałeś całą masę osób bo po to tu jesteś. O boksie miałbyś gdzie pisać tylko tam nikt by nie przyklaskiwał nazywaniu pięściarzy pizdami i nikt by tam nie chciał czytać wynurzeń o połykaniu jaj.
Mnie jechali wszyscy? To też bzdura. Było kilku ancymonów podobnych do ciebie którzy po prostu nie mogli znieść że ktoś sobie pisze sporo i trollowali, obrażali itd. Ale nie była to żadna większość bo większość ludzi jest normalna i nie potrzebuje wojenek z innymi. Jak się z czymś nie zgadzają to napiszą swoje stanowisko lub po prostu nie będą wdawać się w dyskusje. Tak robią normalni ludzie. Tacy jak ty poświęcają czas żeby przez lata komuś cisnąć w internecie.
Ale czego się spodziewać po gościu który wrócił jak gdyby nigdy nic na stronę redaktora któremu chce/chciał walić w pysk i napluć w mordę żeby po prostu lepiej się poczuć jako człowiek jak on nic nie będzie mógł zrobić.................................................................................................................
Co ty masz we łbie to jest dramat. Dorośnij i pamiętaj- Piłeś? Nie pisz.
https://www.youtube.com/watch?v=kvPkk_7Y1j8&ab_channel=EJBoxingLive%21%21
https://youtu.be/xeAHpJYdwTc
Chłopie co tym masz z tym szczaniem na ludzi, pluciem itd. Miałeś jakieś ciężkie dzieciństwo czy jak? Wiesz że takie rzeczy można przerobić z psychologiem? Może byli by ci w stanie pomóc jeszcze bo to niezdrowe że tak kręci cię wizja że możesz na kogoś naszczać czy napluć bez konsekwencji...
A te wypominanie bana to byś sobie darował. Jeśli ja jestem ścierwem bo wyrzucili mnie z boxinga to pomyśl kim jesteś ty- wyrzucony z bokser.org wracasz mimo że przed chwilą jeździłeś na tą stronę i pisałeś groźby co nie zrobisz z redaktorem naczelnym jak go spotkasz. Mark my words? Tak to było?
Szkoda że teraz nie jesteś taki odważny...
"Nie wracam dla redaktora tylko dla nielicznej garstki ludzi rozumeijących boks na tej stronie"
No tak. Jak wyrzucają cię drzwiami to pchasz się oknem nie? Bo w końcu gdzie ty dostaniesz możliwość wyżywania się jak nie na orgu.
Musisz wrócić nawet jeśli jest to strona gościa któremu przed momentem wygrażałeś w internetach. Honorowy człowiek nie ma co.
Czekał jak ten obszczymurek i obserwował pewnie 10 x dziennie czy już może założyć nowe konto aż wreszcie doczekał się łaski i udaje że nic się nie stało...
I kto tu jest ścierwem?
1) Wpadłeś tu jako GGG lover wypisując swoją odę do miłości w stosunku o Gołowkina.
2) Ktoś raczył podważyć całe te gówno, a jednocześnie twoją wypowiedź. Tym kimś byłem ja, który niejednokrotnie cię jebał przy wszystkich aż ci było wstyd i zamykałeś buźkę.
3) Zacząłeś się ciskać i napierdalać argumeny ad personam powołując się na posty na innej stronie jak jakiś gość, któremu w tej chwili trzeba nagotować bigosu.
4) Znowu dostałeś w czapę niepodważalnymi argumentami w dalszej dyskusji.
5) Kolejny raz starasz się jątrzyć, drążyć, wyszukiwać posty sprzed lat na moim innym koncie będąc kompletnie oddalonym od tematu głównego.
6) Nazywasz innych pijakami, chorymi psychicznie ludźmi.
Czy tobie trzeba pomóc? No dawaj, co tam jeszcze wyszukałeś w 2009 kiedy o boksie wiedziałeś nic czyli zero, a zero pomnożone przez 14 daje nadal zero, którym tu jesteś. Dawaj słabiaczku, pośmiejemy się razem.
I te "dostałeś argumenty". No rzeczywiście. Parę akapitów jakim to jestem nieudacznikiem, wypomnienie bana sprzed 10 lat i ucieczka od odpowiedzialności za własne słowa. Zmiażdżyłeś mnie!
Owszem jesteś chory. Nikt normalny się tak nie zachowuje. Groziłeś redaktorowi portalu (powtórzyłeś to 4 razy mimo że cię uspokajali tam) po czym wracasz na ten portal i jeszcze do tego redaktora piszesz zadowolony...
Właściwie wszystko co mi dziś zarzucasz idealnie opisuje ciebie. Piszesz że jestem ścierwem bo dostałem bana a sam go zgarnąłeś i jeszcze przypełzałeś tu jak bezhonorowa pipa przy pierwszej lepszej okazji mimo że jeździłeś na tą stronę gdzie indziej xD
Piszesz że wynajduje stare posty i je wyciągam a to ty wyjechałeś tu dla ratunku z banem sprzed tylu lat.
Nic nie wynajduje. Po prostu wpadło mi w oczy twoje żałosne zachowanie a styl "napluje w mordę i sprzedam plaskacza i będę patrzył jak będzie bezradny" to ja wszędzie poznam bo tylko jeden taki bully w bokserskim necie się panoszy co to wszystkich by orał, pluł i masakrował bo on jest dobrze wychowanym, normalnym gościem który chroni słabszych xD
Starczy już tej zabawy bo się tam zagotujesz. Dostałeś kopa w dupę, pokazałem jakim jesteś małym człowieczkiem uzależnionym od tej strony i jakim jesteś "odważnym facetem" odpowiedzialnym za swoje słowa.
Bez odbioru.
A i z GGG oczywiście też nie masz racji. Wyciągasz jakieś historie z trenerem czy fiaska negocjacji gdzie gówno wiesz co działo się za kulisami i myślisz że podważysz tym wszystkie osiągnięcia faceta...
Ale zawsze miałeś ból dupy o Gołowkina stąd pewnie te teksty typu "żółtek" w przeszłości. Ale to już wszyscy zauważyli.
Czym sobie na to zasłużył?
Ps.Uważaj bo ponoć w młodości trenował judo,a ja mam zdrowy szacunek do parterowcow od czasu jak kilkanaście lat temu miałem nieprzyjemność z jakiś bułgarskim mistrzem zapasów sięgał mi wprawdzie do tylko do klatki,ale miał wymiary amerykańskiej lodówki i sile Grizzly,gdyby był całkiem trzeźwy to by mnie chyba rozerwał na strzepyXD
Wprawdzie Furmi wyglada jak miś koala ale może nadal potrafi rzucić przez biodro…
@Andrewsky, Andrzeju nie przesadzaj. Ja się ogólnie nie sadzę do ludzi bez przyczyny. Zaszły takie i inne okoliczności, ale to nadal jest normalna męska relacja dwóch gości, którzy mają sobie coś do powiedzenia, a po wszystkim jest ok.
Ja rozpętałem tą zabawę w której robisz za barana i ja zdecyduje kiedy to zakończyć a nie jakiś internetowy oprawca...
A że wystawiłeś się po pijaku jak tirowka przy trasie to grzechem byłoby nie sprowokować cię do gównoburzy w której wychodzi na jaw żeś pizda i baran jednocześnie.
I jeszcze te ciągłe powtarzanie żeby dodać sobie otuchy jak to mnie pojechał w dyskusji...
xD
A jak na kogoś kto "wygrywa dyskusję" strasznie jesteś nerwowy. Jeszcze zaczniesz mi grozić liściem i splunieciem.
Starczy tego bo jak dziś się napijesz znowu to jeszcze co głupiego strzeli ci do głowy a tragedii lepiej unikać.
Trzym się. Dam ci już spokój. A redaktora to grzecznie przeproś za te wysrywy bo z jego łaski sobie tu piszesz a widzieliśmy jak się zachowujesz jak ci to zostało odebrane na moment...
Ta mała pchła nie odpowiedziała na żaden argument/zarzut co do Gołowkina, uczepiła się z kolei kurwa kogoś personalnie i dalej to przeżywa. Majtki mokre u niego, ale nie będzie z tego ruchania, bo gość jest banalny, miałki, totalnie odpychający i zna się chuja na boksie.
Jakby co, to znajdziesz mnie od 20 lat na wrocławskim rynku w każdy pt i sb w godzinach 22-5 ;)
Spoko Łuki, przecież wiem gdzie Cię znaleźć.
A kogo on wielkiego znokautowal? Rollsa czy Szeremete? xD rekord zrobiony na bumach a jak przyszla czolowka jak Canelo czy Jacobs to cios kazacha na nikim nie robil wrazenia