MENADŻER ŁOMACZENKI: CHCEMY REWANŻU, ALE WĄTPIĘ, BY HANEY NAM GO DAŁ
Wasyl Łomaczenko (17-3, 11 KO) wciąż nie może pogodzić się z decyzją sędziów i bardzo chętnie znów wyjdzie do Devina Haneya (30-0, 15 KO). Tylko czy bezdyskusyjny mistrz świata wagi lekkiej będzie miał ochotę na taki rewanż?
- Czy chcemy rewanżu? Jasne, że tak. Czy go dostaniemy? Szczerze w to wątpię. Wasyl na sto procent wygrał pierwszą walkę i Haney już wie z kim ma do czynienia. Nie powiem, że sędziowie byli skorumpowani, ale widzieli chyba inną walkę niż my, zresztą każdy wie kto był wtedy lepszy. Ci zawodnicy mają niedokończony biznes między sobą, chcemy rewanżu i szukamy takiej szansy, niestety jestem sceptycznie do tego nastawiony. Nie wierzę, że Haney da nam drugą walkę - powiedział Egis Klimas, wieloletni menadżer Łomaczenki.
Przypomnijmy, że 20 maja Haney pokonał Łomaczenkę na kartach sędziów 116:112 i dwukrotnie 115:113, pomimo iż większość cenionych ekspertów widziała nieznaczną przewagę Ukraińca.
Cóż, nawet jeżeli Haney walke wygrał uczciwie to narobilo sie tyle smrodu, że ten rewanż winien dać.
Marcin czujesz nadal ten smród? Serio? Ja jestem pieprzonym pedantem, serio, uwielbiam być czysty. Jak wiem, że jakiś ciuch się zabrudził na dobre to zwyczajnie wywalam go do kosza. Sprzątam po sobie i sprzątam dookoła siebie. Lubię mieć czystość w swoim życiu literalnie i mentalnie. I Ty mi mówisz o tym, że narobiło się smrodu? Ja tego smrodu nie czułem, dla mnie to była normalnie wygrana, bliska walka. Łoma nie zaryzykował w końcówce tak jak z chamem Salido, bo się bał o kondycję i przegrał. Z Lopezem było to samo. Powinien zmienić narożnik podpowiadaczy.
Autor komentarza: marcinm Data: 17-07-2023 00:01:43
FMJ dał rewanż Castillo (gdzie moim zdaniem FMJ wygral ta walke bez kontrowersji)
Chujowy jest fakt, że ta walka jest dostępna w mega słabej jakości z tym "przekonującym" komentarzem. Serio, najlepsze co mi się trafiło to jest 480p i dalej dając te lepsze rundy za work rate Castillo to zrobiła mi się bardzo bliska walka. Nie można jednoznacznie napisać, że PIERWSZĄ walkę FMJ PRZEGRAŁ. Druga z kolei nie była taka znowu inna od pierwszej i też była BLISKA, dlatego ci co piszą, że FMJ coś tam wyjaśnił są w błędzie. FMJ, z kolei to bokser elitarny, niesamowity i znowu, kto się z tym nie zgadza to kutasa się zna na boksie. Jak dla mnie "I" neutralna, "II" wygrana. Zobaczcie sobie po latach I walkę z Maidaną, tam już pierwsze rundy zaczęły wchodzić dla FMJ - 116-112 przynajmniej.