WELTER, WIERZEJSKI NA PLUS, TYLKO REMIS RUNOWSKIEGO
W daniu głównym gali MB Boxing Night 16 robiący regularne postępy Karol Welter (14-1, 3 KO) pewnie pokonał Kristapsa Bulmeistarsa (11-1, 5 KO).
Pięściarz z Legnicy od początku narzucił wysokie tempo i swoje warunki. Wygrywał rundę za rundą, co widać również na kartach punktowych - 3x 100:90.
Wcześniej w wadze półśredniej Damian Gurtatowski (1-0, 1 KO) efektownym prawym sierpowym po wyjściu z klinczu zastopował w trzeciej rundzie Piotra Motykę (1-1, 1 KO).
Sprowadzany na ostatnią chwilę Oskar Wierzejski (8-0-1, 2 KO) wygrał każdą z czterech rund, ale nie zdołał powalić Jaroslawa Mokisza (2-3, 2 KO).
Zawiódł Przemysław Runowski (20-2-1, 5 KO), który tylko zremisował z Władysławem Gelą (13-5-1, 8 KO). Po ostatnim gongu sędziowie punktowali 76:76, 76:76 i 80:72 na korzyść Runowskiego. Ktoś więc oglądał inną walkę... Dodajmy, że wcześniej Ukraińca pokonali Leśniak, Nowicki, Szczypior i Szeremeta. Leśniak i Szeremeta wygrali z nim przed czasem.
W każdym razie przypomina mi się, co kiedyś tutaj przeczytałem (nie pamietam autora): "niestety nie ma pierdolnięcia. A bokser bez pierdolnięcia jest jak murzyn bez długiej pyty".