WAWRZYK SZYBKO ZASTOPOWAŁ BODZIOCHA
Redakcja, Informacja własna
2023-07-08
Co tam Usyk vs Dubois, co tam Joshua vs Whyte. Dziś w nocy podczas gali w Rosemont odbyła się walka dwóch znanych polskich zawodników wagi ciężkiej.
Emocji nie było jednak zbyt dużo. Andrzej Wawrzyk (34-2, 20 KO) odprawił Kamila Bodziocha (6-3-1, 2 KO) i zastopował już w pierwszej rundzie. Były pretendent do pasa WBA Regular złapał rodaka na kontrę prawym krzyżowym, poprawił prawym sierpem i było po wszystkim.
Przypomnijmy, że Andrzej wrócił ze sportowej emerytury we wrześniu ubiegłego roku, ale ten powrót zepsuł mu Michał Bołoz. Dziś zmazał nieco tamte złe wrażenie.
Wcześniej Devin Vargas (22-10, 9 KO) - olimpijczyk z Aten w barwach USA i dawny rywal Wawrzyka, przegrał każdą z sześciu rund z Deontae Pettigrew (10-0, 6 KO).
Ja bym się nie podniecał tym zwycięstwem, które mimo wszystko więcej mówi chyba o Bodziochu, wobec którego jestem bardzo sceptyczny. Bodzioch ostatnie wygrane miał dawno i przeciwko słabym przeciwnikom, a i tak kilka z nich mocno wymęczone. Fakt, że pokonał Bołoza, ale to moim zdaniem z kolei więcej mówi o Bołozie, który jest obecnie w trzeciej setce boxreca. Wawrzyk pewnie zrobił postęp od walki z Bołozem, lepiej się ruszał, itd., i pewnie nawet wygrałby rewanż, ale jak spróbuje pójść nieco odważniej (powiedzmy ktoś z pierwszej setki), to IMO znowu dostanie gonga.
Pewnie kasa. Wawrzyk wciąż ma do opchnięcia naprawdę atrakcyjny rekord. Gdyby nie lanie od Bołoza, to w oczach zagranicznego "Janusza" byłby wręcz tytanem boksu. Bo jak to wyglądało? 35 lat, 33 zwycięstwa, jedna porażka i to z Powietkinem, nokautów też trochę było. A zagrożenie żadne. Idealny przeciwnik dla jakiegoś "gorącego" prospekta, którego promotor chciałby sprawić wrażenie, że jego podopieczny rozpoczyna od razu od wysokich lotów.
Te perspektywy w nieelegancki sposób zniszczył Bołoz, ale rekord wciąż jest bardziej niż ładny. Jeżeli Wawrzykowi załatwią jeszcze jakichś patałachów, których uda mu się obić, to wyceniam go nawet na kilkaset tysięcy zielonych. Albo i więcej, jeśli będzie miał farta. Nie wiem, jakiś Arab zechce się wybić w wadze ciężkiej i szejkowie zapłacą za jakiegoś ładnego, europejskiego zawodnika z atrakcyjnym rekordem...