JARED ANDERSON: NIE MAM PROBLEMU Z WALKĄ Z FURYM, TO BIZNES
Jared Anderson (14-0, 14 KO) już dziś czuje się gotowy na najlepszych w wadze ciężkiej. I bez problemu wyjdzie do walki z kumplem Tysonem Furym (33-0-1, 24 KO), który zasiada na tronie federacji WBC.
- Przecież to jest biznes, a on jest jednym z najlepiej zarabiających pięściarzy świata, o ile nie najlepiej. Tak więc nie będę miał żadnych oporów przed walką z Tysonem - mówi 23-letni Amerykanin, który dziś w nocy skrzyżuje rękawice z dawnym championem IBF, Charlesem Martinem (29-3-1, 26 KO).
- Jestem "killerem" wagi ciężkiej, znokautuję każdego, kogo postawicie po drugiej stronie ringu. Ciężko trenuję, odpowiednio się odżywiam, mam fajną wagę, wyobraźcie więc sobie, co czeka moich rywali. Każdego skończę przed czasem - dodał pewny swego Anderson.
Bokser musi mieć pewność siebie bo często gęsto właśnie to ego decyduje w ringu gdy stanie naprzeciw siebie dwóch twardzieli..Bez wiary w zwycięstwo nie ma w ogóle po co wychodzić do ringu..