FURY OFEREUJE JOYCE'OWI SPRARINGI PRZED REWANŻEM Z ZHILEI
Tyson Fury (33-0-1, 24 KO) oferuje się jako sparingpartner. Wszystko dla Joe Joyce'a (15-1, 14 KO), który boksuje w tej samej grupie, ale również zawsze wypowiadał się o Furym bardzo pozytywnie.
Joyce w kwietniu doznał niespodziewanej porażki z Zhangiem Zhilei (25-1-1, 20 KO). Do ich rewanżu dojdzie 23 września w Londynie. Jeśli Brytyjczyk wygra, odzyska status obowiązkowego pretendenta do pasa WBO wagi ciężkiej. Stawka będzie więc bardzo duża, ale boksujący z pozycji mańkuta Chińczyk będzie też dużym wyzwaniem.
- Joe, znowu spotkasz się z Zhangiem Zhilei. Jeśli chcesz porządnego sparingu z kimś, kto jest od niego większy, grubszy, szybszy, mocniej bije, wszystko robi bardziej niż twój rywal, zapraszam do mnie do Morecambe na sparingi. Możesz dzięki temu tylko zyskać i stać się lepszym zawodnikiem. Uwierz mi, mam mały sekret i wiem jak go pokonać. Zetniesz go jak stare drzewo. Joe, to oferta dla ciebie. Wpadaj do mnie, a zrobimy tyle rund, ile tylko zechcesz - zaproponował swojemu rodakowi Fury, panujący mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC.
Facet ma możliwość by dać światu historyczną walkę a jaja schowały mu się nad żołądek...
Jak dalej będzie zadowalał się tym że pogada sobie jak to nie jest lepszy od innych (Zhang bije szybciej i mocniej od niego btw) to zniszczy szanse na to że walka z Usykiem będzie tak wspaniałym wydarzeniem.
Usyk młodszy się nie robi a tu rozchodzi się o to by w ringu spotkały się dwie wielkie postacie w absolutnym prime a nie tchórz który poczekał aż rywal zdziadzieje z gościem który ma najlepsze już za sobą.
Tymczasem w sierpniu minie rok od poważnej walki o tytuł w wadze ciężkiej, bo przecież Fury-Chisora do takich zaliczyć nie można.
Co ciekawe, termin Usyk-Dubois też w boxrecu póki co nie widnieje.