NIE JERMALL, A MNIEJSZY JERMELL CHARLO DLA CANELO!
To niby tylko jedna literka, ale E zamiast A robi dużą różnicę. Saul Alvarez (59-2-2, 39 KO) zmierzy się w najbliższej walce z Charlo, tylko nie Jermallem, a Jermellem Charlo (35-1-1, 19 KO).
Pojedynek odbędzie się 30 września w Las Vegas. Tak więc naprzeciw siebie staną bezdyskusyjny mistrz świata wagi super średniej (76,2 kg) - Canelo, i bezdyskusyjny mistrz świata wagi junior średniej (69,85 kg) - Charlo. Wcześniej wydawało się, że rywalem meksykańskiego gwiazdora będzie Jermall Charlo, champion WBC dywizji średniej.
JEŚLI BĘDZIE TRZEBA, BLIŹNIAK POMŚCI BRATA - OPCJE CANELO >>>
W erze czterech równorzędnych pasów będzie to pierwsza potyczka dwóch absolutnych mistrzów w swoich limitach.
Amerykanin pauzuje od trzynastu miesięcy, czyli od udanego rewanżu z Brianem Castano (KO 10) w unifikacji wszystkich tytułów. Canelo na początku maja pokonał wysoko na punkty Johna Rydera.
Oceniam, że zarówno 154 funty Jermella, jak i 168 funtów Canela to obecnie są limity robione przez nich "na ostatnich nogach". Dla Canela optymalną waga byłaby w tej chwili półciężka, a dla Jermella średnia. Super średnia to w tej sytuacji rozsądny kompromis.